"Jabłko" jest religią?

Ostatnie badania przeprowadzone przez grupę brytyjskich neurologów wskazały, że logo firmy Apple może powodować wśród fanów iPodów podobne reakcje co widok krzyża dla jego obrońców chrześcijan czy Koranu dla muzłumanów.

Ostatnie badania przeprowadzone przez grupę brytyjskich neurologów wskazały, że logo firmy Apple może powodować wśród fanów iPodów podobne reakcje co widok krzyża dla jego obrońców chrześcijan czy Koranu dla muzłumanów.

Ostatnie badania przeprowadzone przez grupę brytyjskich neurologów wskazały, że logo firmy Apple może powodować wśród fanów iPodów podobne reakcje co widok krzyża dla jego obrońców chrześcijan czy Koranu dla muzłumanów.

Wszyscy chyba kojarzymy dantejskie sceny, z jakimi wiąże się wypuszczenie przez firmę z Cupertino nowego produktu na rynek. Bliżej temu zjawisku postanowili przyjrzeć się twórcy programu produkcji BBC - Secrets of Superbrands, których uwagę zwróciło właśnie otwarcie sklepu Apple w londyńskim Covent Garden. Ludzie, którzy gromadzili się już od dnia poprzedzającego otwarcie i pracownicy sklepu podkręcający atmosferę w taki sposób, aby wprowadzić klientów niemalże w stan religijnej ekstazy - tak nie wygląda normalny sklep.

Reklama

Zaprosili więc oni do badań Alexa Brooksa - autora tekstów na stronie World of Apple - który twierdzi, że myśli o produktach ze znakiem jabłka przez 24 godziny na dobę. Zespół neurologów badał jego mózg przy pomocy rezonansu elektromagnetycznego podczas gdy przedstawiane mu były produkty różnych marek.

Okazało się, że iPady, iPody i iPhony wywołały w mózgu Brooksa podobną reakcję, jaką wywołują obrazy religijne u osoby głęboko wierzącej.

To pokazuje, że wielkie marki nauczyły się wykorzystywać części naszego umysłu wykształcone w procesie ewolucji do religii. Potwierdziło to spotkanie twórców programu z biskupem Buckingham, który potwierdził że można znaleźć elementy sakralne nawet w sklepach Apple - wykorzystują one często elementy architektoniczne często spotykane w kościołach takie jak łuki, kamienne posadzki i miniaturowe ołtarzyki, na których znajdują się poszczególne produkty.

Nie należy też oczywiście zapominać o osobie Steve'a Jobsa, który pełni w "religii Apple" rolę mesjasza.

Tak więc powinniśmy zawsze pamiętać, że komputer jest zawsze tylko narzędziem, a nie przedmiotem kultu.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy