Jai alai, czyli najszybszy sport świata

W ogólnym przekonaniu wyścigi Formuły 1 są najszybszą dyscypliną sportu, jaką tylko człowiek miał okazję uprawiać. W rzeczywistości jednak zmagania rywali Roberta Kubicy wcale nie cieszą się tym tytułem i według niektórych kręgów społecznych sport charakteryzujący się największą szybkością akcji wywodzi się z maleńkiego Kraju Basków, który wciąż marzy o pełnej autonomii od Hiszpanii.

W ogólnym przekonaniu wyścigi Formuły 1 są najszybszą dyscypliną sportu, jaką tylko człowiek miał okazję uprawiać. W rzeczywistości jednak zmagania rywali Roberta Kubicy wcale nie cieszą się tym tytułem i według niektórych kręgów społecznych sport charakteryzujący się największą szybkością akcji wywodzi się z maleńkiego Kraju Basków, który wciąż marzy o pełnej autonomii od Hiszpanii.

Jai alai to dyscyplina, która przez baskijski rząd promowana jest jako najszybszy sport świata. Ze względu na piłki rzecz jasna, które podczas rozgrywki potrafią osiągać prędkości rzędu nawet 302 km/h, co udowodnił choćby José Ramón Areitio z Newport Jai Alai. Problem w tym, że Baskowie mijają się trochę z prawdą, bowiem ów wynik był poprawiony już w 2009 do 328 km/h za sprawą piłki golfowej uderzonej przez Kanadyjczyka Jasona Zubacka, czy też lotki badmintonowej (332 km/h!) wprawionej w ruch przez Fu Haifenga. Ale mniejsza o szczegóły...

Czym więc takim w ogóle jest to Jai alai? Samo pojęcie tego sportu pojawiło się już w 1875, choć w Kraju Basków często można też się spotkać z nazwą o brzmieniu "zesta-punta". Kort do tej gry składa się z trzech ścian (przednia, tylna oraz lewa), jak i podłogi, która je łączy. Taki układ boiska umożliwia zatem udział tylko praworęcznym graczom. Pole gry jest jednak podzielone za sprawą 14 równoległych linii, z czego pierwsza z nich jest bliższa ścianie przedniej, a 14-sta tylnej. W przypadku gier deblowych rozgrywka zaczyna się wówczas gdy gracz znajdujący się z przodu boiska (jego partner jest z tyłu) zaserwuje piłkę do rywali. Mecz trwa tak długo, aż jeden z zespołów zdoła zdobyć 7 punktów.

Te wbrew pozorom wcale nie zdobywa się tak szybko, albowiem walka rozgrywa się zwykle pomiędzy ośmioma 2-osobowymi drużynami. Zespół, który straci punkt musi opuścić plac gry i udać się na koniec kolejki, by móc poczekać na kolejne wejście na kort. Jak zatem łatwo zauważyć, na boisku pozostaje tylko ta ekipa, która wygrywa. Pozostałe poruszają się zgodnie z prawem rotacji.

Punkty można zdobyć na 5 różnych sposobów:

- przeciwnik serwujący nie trafi w przednią ścianę

- przeciwnik nie zdoła przechwycić piłki ani w powietrzu, ani po jej jednokrotnym odbiciu się

- przeciwnik przetrzymuje, bądź żongluje piłką

- przeciwnik trafi piłką poza boisko

- przeciwnik przeszkodzi rywalowi w odbiciu piłki

Zwróćmy jednak uwagę na piłkę, której używa się w jai alai. Jej wnętrze wypełnia kauczuk rodem z Brazylii, zaś powierzchnię stanowi podwójna warstwa uszyta z koziej skóry. To właśnie takie wykonanie pozwala piłce na osiąganiu tak zawrotnych prędkości przy kolejnych uderzeniach, które szybko okazałaby się zbyt potężne do gry przy użyciu samych rąk. Dlatego pomysłodawcy tego sportu wymyślili narzędzie o nazwie xistera, którego produkcja wymaga użycia rzadkich materiałów z gór, a sama produkcja potrafi zająć nawet pełne 14 godzin.

Zobaczcie zatem, jak jai alai prezentuje się w akcji:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas