Jak bardzo człowiek wpłynął na Ziemię?
W ostatnich latach mówiąc o wpływie człowieka na Ziemię myślimy głownie o spalaniu paliw kopalnych, jednak tak naprawdę to tylko jedna, jak się okazuje, niewielka część naszego oddziaływania na planetę. Nowe wyliczenia, w których wzięto pod uwagę taką naszą działalność jak karczowanie lasów, są dość niepokojące.
W ostatnich latach mówiąc o wpływie człowieka na Ziemię myślimy głownie o spalaniu paliw kopalnych, jednak tak naprawdę to tylko jedna, jak się okazuje, niewielka część naszego oddziaływania na planetę. Nowe wyliczenia, w których wzięto pod uwagę taką naszą działalność jak karczowanie lasów, są dość niepokojące.
Austriacko-niemiecko-szwedzko-portugalsko-holenderski zespół pracujący pod kierownictwem naukowców z Alpen-Adria Universität Klagenfurt-Vienna-Graz doszedł do wniosku, że równie ważnym elementem obiegu węgla w przyrodzie są właśnie lasy czy łąki - znajdująca się tam roślinność również wychwytuje ten pierwiastek wiążąc go w sobie. A zatem karczowanie lasów i zawłaszczanie ich terenów pod pola uprawne nie pozostaje wpływu na kondycję naszej planety - czynności te prowadzą do uwolnienia węgla do naturalnego obiegu.
Wykorzystując modele ekologiczne i dane z satelitarnych zdjęć europejscy badacze wyliczyli, że w całej wegetacji na Ziemi znajduje się 450 miliardów ton węgla (z czego, po dodaniu tlenu, możnaby stworzyć ponad bilion ton CO2). Jednak gdyby nie działalność człowieka, liczba ta byłaby ponaddwukrotnie większa - wynosiłaby 916 miliardów ton.
Oznacza to, że gdyby nie człowiek, Ziemia miałaby dwukrotnie większe rezerwy, w których mogłaby zamykać węgiel niechciany w atmosferze.
Źródło: , Zdj.: CC0