Jedna z wielkich zagadek Słońca wyjaśniona

Widoczna powierzchnia Słońca - fotosfera - ma temperaturę około 6 tysięcy stopni Celsjusza, jednak dalej od powierzchni - w tak zwanej koronie - temperatura ta osiąga miliony stopni. Do teraz było zagadką czemu wraz ze zwiększeniem odległości od powierzchni temperatura ta rośnie skoro na zdrowy rozum powinna spadać. Teraz naukowcom z należącego do NASA Centrum Lotów Kosmicznych imienia George'a C. Marshalla zagadkę tę udało się rozwiązać.

Widoczna powierzchnia Słońca - fotosfera - ma temperaturę około 6 tysięcy stopni Celsjusza, jednak dalej od powierzchni - w tak zwanej koronie - temperatura ta osiąga miliony stopni. Do teraz było zagadką czemu wraz ze zwiększeniem odległości od powierzchni temperatura ta rośnie skoro na zdrowy rozum powinna spadać. Teraz naukowcom z należącego do NASA Centrum Lotów Kosmicznych imienia George'a C. Marshalla zagadkę tę udało się rozwiązać.

Odkryli oni, że za wzrost temperatury w koronie do tak ogromnych temperatur odpowiadają skręcone, magnetyczne włókna bardzo gorącej plazmy, które generowane są przez niezwykle silne pola magnetyczne obecne głęboko pod powierzchnią Słońca.

Wskazuje to na istnienie dwóch różnych mechanizmów ogrzewania słonecznej atmosfery. Do około 1.5 miliona stopni temperatura jest bowiem podnoszona przez fale Alfvena (fale poprzeczne w plazmie znajdującej się w polu magnetycznym, rozchodzące się wzdłuż tego pola) w połączeniu ze spikulami (inaczej bryzgami chromosferycznymi) - jasnymi fontannami materii wyrzucanej z dolnych warstw chromosfery.

Taką nieznaną wcześniej magnetyczną aktywność na Słońcu udało się zaobserwować przy użyciu nowego teleskopu High-resolution Coronal Imager (Hi-C), który z kosmosu był w stanie obserwować naszą gwiazdę w świetle ultrafioletowym (na Ziemi byłoby to niemożliwe, gdyż atmosfera blokuje fale o tej długości).

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas