Mars nie tak suchy jak sądzono? Skanowanie radarowe rozbudza nadzieje
Mars to sucha i jałowa planeta. Takie przekonanie panowało również wśród naukowców na podstawie dotychczasowej wiedzy. Okazuje się jednak, że Czerwona Planeta wcale nie musi być tak tak sucha jak sądzono. Potwierdzają to badania, gdzie wykorzystano głębokie skanowanie radarowe instrumentem MARSIS sondy Mars Express agencji ESA.

Mars jest suchy i nie ma tam dużo wody, a już z pewnością nie tak wiele w porównaniu do Ziemi. Jest to oczywiście prawdą, choć kilka mld lat temu Czerwona Planeta bardziej przypominała nasz świat. Do tego stopnia, że mogło tam istnieć życie. Tymczasem nowe nadzieje związane z kolonizacją rozbudzają badania oparte na głębokim skanowaniu radarowym przeprowadzone przez sondę Mars Express należącą do ESA.
Głębokie skanowanie radarowe sondą Mars Express agencji ESA
Czerwona Planeta badana jest przez orbitery od lat i mają one na pokładzie różne instrumenty. Jednym z nich jest MARSIS (Mars Advanced Radar for Subsurface and Ionosphere Sounding) znajdujący się na pokładzie sondy Mars Express należącej do Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Dzięki MARSIS udało się przeprowadzić głębokie skanowanie Czerwonej Planety. Badania ujawniły bardzo silne odbicia radarowe pochodzące z obszaru o szerokości około 19 kilometrów u podstawy południowej czapy lodowej. Odebrane sygnatury różnią się od innych i budzą nadzieje.

Naukowcy twierdzą, że takie sygnały przypominają sygnatury, których spodziewano się po ciekłej wodzie uwięzionej pod warstwami lodu. Nowe badania mogą być przełomem, który zmieni nasze długoletnie myślenie o Marsie w roli suchego i pozbawionego wody świata.
Do badań zaangażowano sondę Mars Reconnaissance Orbiter
Wspomniane badania z użyciem MARSIS z pewnością rozbudzają nadzieje, ale specjaliści zwracają uwagę na pewne fakty. Zauważają, że utrzymanie wody w stanie ciekłym pod biegunami Czerwonej Planety może być niezwykle trudne z powodu niskiej temperatury. Ciecz musiałaby znajdować się w pobliżu źródeł geotermalnych lub być bogata w solanki, czego oczywiście się nie wyklucza, ale zbadanie tego jest obecnie niemożliwe.
Mimo to naukowcy starają się to zweryfikować z wykorzystaniem obecnych możliwości. Jedną z nich jest instrument Shallow Radar (SHARAD) na pokładzie sondy Mars Reconnaissance Orbiter należącej do NASA. Ten orbiter nie był w stanie wcześniej "zajrzeć" pod południową czapę lodową, ale zdecydowano się na manewr, który pozwolił obrócić statek o 120° wzdłuż osi lotu. Dzięki temu radar może przebić się głębiej.
Niestety zebrane dane nie potwierdziły tego, co udało się odkryć z użyciem MARSIS z sondy Europejskiej Agencji Kosmicznej. Potrzeba przeprowadzić więcej badań.










