Jednoosobowe Bohemian Rhapsody

Pamiętacie najbardziej przeludniony cover świata, w którym 5 osób grało na jednej gitarze wykonując utwór Gotye? Tym razem mamy zupełne jego przeciwieństwo - jedna osoba wykonuje wszystkie partie kultowego Bohemian Rhapsody - zarówno instrumentalne jak i wokalne. To się nazywa talent.

Pamiętacie najbardziej przeludniony cover świata, w którym 5 osób grało na jednej gitarze wykonując utwór Gotye? Tym razem mamy zupełne jego przeciwieństwo - jedna osoba wykonuje wszystkie partie kultowego Bohemian Rhapsody - zarówno instrumentalne jak i wokalne. To się nazywa talent.

Pamiętacie ? Tym razem mamy zupełne jego przeciwieństwo - jedna osoba wykonuje wszystkie partie kultowego Bohemian Rhapsody - zarówno instrumentalne jak i wokalne. To się nazywa talent.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy