Kolejny duży krok ku kontrolowanej fuzji jądrowej
Naukowcom z General Atomics oraz z należącego do amerykańskiego Departamentu Energii Princeton Plasma Physics Laboratory udało się dokonać sporego przełomu w opanowywaniu syntezy jądrowej. Dzięki ich odkryciu jądrowa fuzja jest o krok bliżej od rzeczywistości.
Naukowcom z General Atomics oraz z należącego do amerykańskiego Departamentu Energii Princeton Plasma Physics Laboratory udało się dokonać sporego przełomu w opanowywaniu syntezy jądrowej. Dzięki ich odkryciu jądrowa fuzja jest o krok bliżej od rzeczywistości.
Synteza jądrowa polega na połączeniu dwóch lżejszych jąder w jedno cięższe - najczęściej z jąder izotopów wodoru powstaje cięższy hel i dodatkowy neutron oraz, oczywiście, energia. Od lat nie udaje się jednak pokonać podstawowego problemu - jak przeprowadzić taką reakcję w kontrolowanych warunkach w sposób, który będzie energetycznie wydajny.
Dużym problemem do przezwyciężenia były gwałtowne "wybuchy ciepła" wewnątrz reaktora, w którym przeprowadzana jest fuzja - są one o tyle groźne, że każda z nich może poważnie uszkodzić bezcenny reaktor, wobec czego - nawet jeśli przezwyciężono by pozostałe problemy - niemożliwe byłoby zastosowanie tej technologii w przemyśle.
Amerykańskim badaczom udało się jednak odkryć, że te gwałtowne skoki temperatury można pokonać z pomocą bardzo niewielkich i słabych pól magnetycznych.Zaburzają onet pole magnetyczne chmury plazmy wewnątrz reaktora na tyle, że nieco ciepła może z niej powoli uciec przez co działa to jako swego rodzaju wentyl bezpieczeństwa i nie dochodzi do nagłych eksplozji gorąca.
Wynik tych badań może okazać się bezcenny gdy w 2019 roku po raz pierwszy uruchomiony zostanie eksperymentalny reaktor ITER (International Thermonuclear Experimental Reactor) - międzynarodowy projekt naukowy skalą ustępujący wyłącznie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Źródło: