LM ułatwi odejście Fergusonowi?

Szkocki menadżer Czerwonych Diabłów na pewno może zaliczyć ten sezon do udanych. Manchester United odzyskał tytuł mistrza Anglii i stoi obecnie przed szansą wygrania także Ligi Mistrzów. Jednak paradoksalnie wygranie pucharu Europy może zaszkodzić ekipie z Old Trafford...

Szkocki menadżer "Czerwonych Diabłów" na pewno może zaliczyć ten sezon do udanych. Manchester United odzyskał tytuł mistrza Anglii i stoi obecnie przed szansą wygrania także Ligi Mistrzów. Jednak paradoksalnie wygranie pucharu Europy może zaszkodzić ekipie z Old Trafford...

Sir Alex Ferguson jest zdecydowanie najdłużej pracującym szkoleniowcem w MU. 19 grudnia ubiegłego roku pobił dotychczasowy rekord stażu pracy należący uprzednio do Matta Busby'ego. Blisko 24 i pół roku jakie Szkot spędził w Manchesterze pozwoliło mu na poznanie tego klubu chyba z każdej możliwej strony. Przeżył z nim więcej niż ktokolwiek inny, a mimo wszystko zespół "Czerwonych Diabłów" pod jego wodzą zawsze potrafił czymś zachwycić. Zresztą statystyki w postaci 12 tytułów mistrza Anglii, 5 statuetek Pucharu Anglii oraz 2 trofea Ligi Mistrzów to tylko część jego sukcesów.

Za 10 dni Ferguson stanie przed szansą jeszcze większego uświetnienia tego sezonu. Jego drużyna zmierzy się w finale Ligi Mistrzów z wielką Barceloną! Manchester już grał z Hiszpanami w finale w 2009 roku. Wówczas Blaugrana wygrała 2:0 i zabrała puchar ze sobą do Katalonii. Teraz Szkocki trener zrobi wszystko co w jego mocy, by ta sytuacja się nie powtórzyła.

Kwestia wyniku tegorocznego finału jest jak najbardziej otwarta. "Czerwone Diabły" zachwycają w tym sezonie zespołową grą, gdzie każdy zawodnik potrafił niejednokrotnie przechylić szalę zwycięstwa na ich korzyść.

Paradoksalnie jednak pokonanie Barcelony za 10 dni może wywołać wielką krzywdę MU. Mowa oczywiście o odejściu Fergusona, który niejednokrotnie powtarzał już, że coraz częściej myśli o swojej emeryturze. Więc kiedy, jeśli nie teraz? Jego drużyna odzyskała mistrzostwo kraju, na którym Szkotowi zależało najbardziej - wystarczy spojrzeć na .

W przypadku dołożenia do tego trofeum Ligi Mistrzów szkoleniowiec mógłby odejść spełniony. Czy ryzykowałby przegapienie takiej szansy i rozstawał się z zespołem kiedy indziej, gdy być może nie odszedłby równie spektakularnie jak mógłby teraz? W końcu Ligi Mistrzów dwa razy z rzędu się nie zdobywa...

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas