MacGyver powraca w filmie

16 lat temu po raz ostatni mogliśmy zobaczyć jak Richard Dean Anderson wcielał się w postać pomysłowego i wychodzącego cało z każdej opresji MacGyvera. W połowie lat 90. ubiegłego wieku Anderson przyznał, że ten etap życia ma już za sobą i nigdy więcej nie wcieli się już w postać superbohatera walczącego z agentami obcych wywiadów.

16 lat temu po raz ostatni mogliśmy zobaczyć jak Richard Dean Anderson wcielał się w postać pomysłowego i wychodzącego cało z każdej opresji MacGyvera. W połowie lat 90. ubiegłego wieku Anderson przyznał, że ten etap życia ma już za sobą i nigdy więcej nie wcieli się już w postać superbohatera walczącego z agentami obcych wywiadów.

16 lat temu po raz ostatni mogliśmy zobaczyć jak Richard Dean Anderson wcielał się w postać pomysłowego i wychodzącego cało z każdej opresji MacGyvera. W połowie lat 90. ubiegłego wieku Anderson przyznał, że ten etap życia ma już za sobą i nigdy więcej nie wcieli się już w postać superbohatera walczącego z agentami obcych wywiadów.

Z resztą minęła pewna epoka i Europa Środkowa czy Wschodnia nie jest już taka jak kiedyś. Aktor postanowił zupełnie zmienić gatunek i zaczął grać w serialach, a później także w filmach sci-fiction z serii "Stargate". Na ten rok zapowiedziano kolejny kinowy przebój z jego udziałem "Stargate: Revolution", gdzie Andreson znów wcieli się w postać generała Jack'a O'Neill'a.

Reklama

Tymczasem Lee David Zlotoff, jeden z twórców "MacGyvera", zamierza zrobić wielką niespodziankę fanom serialu. W 2011 roku będzie miała miejsce premiera nowego filmu "MacGyver", po 17 latach przerwy.

Nadal nie wiadomo kto wcieli się w rolę superbohatera, ale pewne jest, że nikt nie będzie w stanie zastąpić bezkonkurencyjnego Richard'a Dean'a Anderson'a. Aktor, który podejmie się tego wyzwania, będzie się musiał zmierzyć z fanami serialu i samego Anderson'a, którzy z pewnością nie wybaczą mu nawet najmniejszej wpadki.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy