Mała turbina, która zasili całe miasta

Inżynierowie z GE Global Research opracowali ostatnio supernowoczesną turbinę parową, która odmiennie od tych stosowanych obecnie w elektrowniach jest bardzo niewielka - nieco większa od stacjonarnego komputera, a dzięki innowacyjnym rozwiązaniom ma być ona w stanie zasilić całe miasta.

Inżynierowie z GE Global Research opracowali ostatnio supernowoczesną turbinę parową, która odmiennie od tych stosowanych obecnie w elektrowniach jest bardzo niewielka - nieco większa od stacjonarnego komputera, a dzięki innowacyjnym rozwiązaniom ma być ona w stanie zasilić całe miasta.

Inżynierowie z GE Global Research opracowali ostatnio supernowoczesną turbinę parową, która odmiennie od tych stosowanych obecnie w elektrowniach jest bardzo niewielka - nieco większa od stacjonarnego komputera, a dzięki innowacyjnym rozwiązaniom ma być ona w stanie zasilić całe miasta.

Sekretem turbiny jest fakt, że minirotor - bo taką nosi ona nazwę - działa nie dzięki parze, lecz dwutlenkowi węgla, który został podgrzany i ściśnięty aż do osiągnięcia stanu nadkrytycznego - a więc znajdujący się niejako jednocześnie w stanie ciekłym i gazowym (w dużym uproszczeniu, w stanie tym bowiem zaciera się granica gęstości między fazą ciekłą, a gazową).

Reklama

Dzięki rozwiązaniu temu turbina ma miec sprawność na poziomie przekraczającym 50%, dzięki czemu ma być ona potwornie wydajna w przekształcaniu ciepła w energię elektryczną - do tego można z łatwością regulować jej prędkość, dzięki czemu możliwe jest szybkie i precyzyjne sterowanie jej przepustowością.

Na razie powstał prototyp oferujący moc 10 MW, ale niedługo powstać ma nieco większa wersja, 500-megawatowa, zdolna zasilić całe miasto. Testy ruszyć mają jeszcze w tym roku.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy