Matlak podzieli los Castellaniego?

W świecie polskiej siatkówki końcówka ubiegłego roku była zdominowana przez tematy reprezentacji. Wtedy to bowiem z męską kadrą pożegnał się Daniel Castellani, którego PZPS nie chciał dalej widzieć w roli selekcjonera reprezentacji. Teraz może przyjść kolej na Jerzego Matlaka...

W świecie polskiej siatkówki końcówka ubiegłego roku była zdominowana przez tematy reprezentacji. Wtedy to bowiem z męską kadrą pożegnał się Daniel Castellani, którego PZPS nie chciał dalej widzieć w roli selekcjonera reprezentacji. Teraz może przyjść kolej na Jerzego Matlaka...

W świecie polskiej siatkówki końcówka ubiegłego roku była zdominowana przez tematy reprezentacji. Wtedy to bowiem z męską kadrą pożegnał się Daniel Castellani, którego PZPS nie chciał dalej widzieć w roli selekcjonera reprezentacji. Teraz może przyjść kolej na Jerzego Matlaka...

Praca obecnego trenera reprezentacji Polski kobiet zaczęła się całkiem pomyślnie. Pomimo tylko 7 miejsca w Grand Prix w 2009 roku udało mu się wywalczyć jeszcze brązowy medal Mistrzostw Europy. Później jednak było wyraźnie gorzej. Niewiele lepsza postawa w zeszłorocznym Grand Prix (6 miejsce) i tylko 9 lokata na Mistrzostwach Świata skłoniły działaczy PZPS do myślenia o zwolnieniu Matlaka.

Reklama

Do decyzji powrócili dopiero teraz, jako że najpierw trzeba było załatwić wszystkie sprawy z kadrą mężczyzn, gdzie odchodził Daniel Castellani i należało znaleźć godziwego następcę w jego miejsce. Jednak im bliżej tegorocznych rozgrywek międzynarodowych władze związku coraz bardziej powątpiewają w trzymaniu Matlaka na stanowisku.

Panowie z PZPS marzą o nawiązaniu do sukcesów z pierwszej połowy ubiegłej dekady, kiedy to nasze siatkarki wywalczyły dwa złote medale na mistrzostwach kontynentu. Matlak co prawda brąz już zdobył, jednak nie każdy wierzy, że jego zespół stać na coś więcej w tym roku.

Czy trener faktycznie zachowa swoją posadę - zapewne przekonamy się już niebawem.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama