McLaren zastąpi wycieraczki ultradźwiękami

Jednym z elementów wyposażenia samochodów, który został w małym stopniu dotknięty innowacjami są wycieraczki, które w każdym modelu począwszy od Seicento, a skończywszy na Ferrari wyglądają bardzo podobnie. Teraz chce to zmienić McLaren, którego inżynierowie wymyślili dużo sprytniejsze rozwiązanie wykorzystujące ultradźwięki.

Jednym z elementów wyposażenia samochodów, który został w małym stopniu dotknięty innowacjami są wycieraczki, które w każdym modelu począwszy od Seicento, a skończywszy na Ferrari wyglądają bardzo podobnie. Teraz chce to zmienić McLaren, którego inżynierowie wymyślili dużo sprytniejsze rozwiązanie wykorzystujące ultradźwięki.

Jednym z elementów wyposażenia samochodów, który został w małym stopniu dotknięty innowacjami są wycieraczki, które w każdym modelu począwszy od Seicento, a skończywszy na Ferrari wyglądają bardzo podobnie. Teraz chce to zmienić McLaren, którego inżynierowie wymyślili dużo sprytniejsze rozwiązanie wykorzystujące ultradźwięki.

Pomysł jest zasadniczo prosty. Jak ujawnił szef działu design w McLarenie - Frank Stephenson - przez całą powierzchnię szyby przesłana ma zostać fala dźwiękowa o częstotliwości 30 kHz, która wytworzy na szybie swego rodzaju "pole siłowe" przez co nic - nieważne czy to krople deszczu, śnieg czy nawet owady - nie dotkną szyby, a zatem ta pozostanie zawsze czysta.

Reklama

A to nie jedyny plus takiego rozwiązania - brak mechanicznych wycieraczek oznacza mniej elementów, które mogą się zepsuć, a do tego poprawiona ma zostać aerodynamika pojazdu.

Ciekawi jesteśmy czy inni producenci skorzystają z tej innowacji czy też pozostanie ona ciekawostką dla fanów supersamochodów McLarena.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy