Motocykl porwany przez tsunami w Japonii odnalazł się... w USA

29-letni Ikuo Yokoyama był do zeszłorocznego tsunami szczęśliwym posiadaczem motocykla legendarnej marki Harley-Davidson. Potężna fala zabrała jednak jego maszynę, której nie można było zlokalizować - aż do dziś. Teraz znalazła się ona na drugim końcu globu - w Stanach Zjednoczonych. Co więcej - producent motocykla zaoferował, że maszynę naprawi i odeśle z powrotem do Kraju Kwitnącej Wiśni.

29-letni Ikuo Yokoyama był do zeszłorocznego tsunami szczęśliwym posiadaczem motocykla legendarnej marki Harley-Davidson. Potężna fala zabrała jednak jego maszynę, której nie można było zlokalizować - aż do dziś. Teraz znalazła się ona na drugim końcu globu - w Stanach Zjednoczonych. Co więcej - producent motocykla zaoferował, że maszynę naprawi i odeśle z powrotem do Kraju Kwitnącej Wiśni.

29-letni Ikuo Yokoyama był do zeszłorocznego tsunami szczęśliwym posiadaczem motocykla legendarnej marki Harley-Davidson. Potężna fala zabrała jednak jego maszynę, której nie można było zlokalizować - aż do dziś. Teraz znalazła się ona na drugim końcu globu - w Stanach Zjednoczonych. Co więcej - producent motocykla zaoferował, że maszynę naprawi i odeśle z powrotem do Kraju Kwitnącej Wiśni.

Pan Yokoyama w żadnym wypadku nie może mówić o szczęściu - w kataklizmie stracił on trzech członków rodziny oraz dom. Do dziś mieszka w lokalu zastępczym próbując pozbierać się po tragedii. Dlatego informacja o odnalezieniu ukochanego motocykla doprowadziła do tego, że się on kompletnie rozkleił.

Reklama

Historia motocykla, który odnaleziony został na plaży w USA trafiła do mediów, gdzie dostrzegli ją ludzie z firmy Harley-Davidson. Przez lokalnego przedstawiciela w prefekturze Miyagi udało się namierzyć właściciela, a teraz firma chce zapłacić za renowację maszyny i przesłanie jej do Japonii.

Motocykl przed utonięciem uratowało to, że znajdował się on w metalowym kontenerze, którego w czasie tsunami Yokoyama używał jako szopy.

Oblicza się, że tsunami mogło zabrać ze sobą na Pacyfik około 1.5 miliona ton śmieci i gruzu. Duża część tego materiału podryfowała w kierunku amerykańskich plaż. Motocykl nie jest najdziwniejszym znaleziskiem, .

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy