Mourinho jednak opuści Real?
Niemal od początku tego tygodnia wszystkie media w Hiszpanii nieustannie podsycają temat ewentualnego odejścia Jose Mourinho z Realu Madrytu. Dziś jednak głos w całej sprawie postanowił w końcu wziąć sam zainteresowany, który niejako potwierdził, iż może w tym wszystkim być małe ziarnko prawdy...
Niemal od początku tego tygodnia wszystkie media w Hiszpanii nieustannie podsycają temat ewentualnego odejścia Jose Mourinho z Realu Madrytu. Dziś jednak głos w całej sprawie postanowił w końcu wziąć sam zainteresowany, który niejako potwierdził, iż może w tym wszystkim być małe ziarnko prawdy...
Choć włodarze zespołu "Królewskich" niejednokrotnie podkreślały, że chcą by były szkoleniowiec Interu Mediolan wciąż pozostał u sterów stołecznego klubu, tamtejsze media już zwiastują jego zwolnienie, które według nich miałoby nastąpić najpóźniej w czerwcu tego roku. Za ich punktem widzenia przemawia fakt, że Real pożegnał się ostatnio z rozgrywkami Copa del Rey przegrywając dwumecz z FC Barceloną, na którą Mourinho nijak nie potrafi znaleźć żadnego skutecznego sposobu.
Abstrahując jednak od tego, trzeba mieć także na względzie to, iż drużyna z Madrytu powiększyła swoje prowadzenie nad "Blaugraną" w ligowej tabeli już do 7 punktów, co jest rezultatem, z którego fani "Królewskich" mogli się ostatnio cieszyć parę ładnych lat temu.
Dość niespodziewanie jednak swoje "5 groszy" do zamieszania dorzucił także sam zainteresowany, który przypomniał wszystkim, że po pracy w Hiszpanii będzie chciał wrócić do angielskiej Premier League. Wcześniej jednak owy powrót był określany jako ruch, który miałby nastąpić "w przeciągu kilku najbliższych lat". Teraz były trener Chelsea pokusił się o zdanie, że jego przeprowadzka "może mieć miejsce dużo wcześniej"...
Czy wierzycie w to, że najpóźniej po zakończeniu obecnego sezonu Real doświadczy zmiany na stanowisku szkoleniowca zespołu? A jeśli tak, to czy rzeczywiście typowani na następcę "The Chosen One" Joachim Low i Arsene Wenger faktycznie mogliby się sprawdzić na jego miejscu? Jak zwykle czekamy na Wasze głosy!
Źródło: