Musk nie zrezygnuje z doradzania Trumpowi

Elon Musk - który próbuje doprowadzić do zielonej rewolucji na rynku motoryzacyjnym (i nie tylko) - dość niespodziewanie trafił do doradzającego Donaldowi Trumpowi organu Strategic and Policy Forum. I jak wyjaśnił, pomimo politycznych różnic, nie ma on zamiaru z tej funkcji rezygnować.

Elon Musk - który próbuje doprowadzić do zielonej rewolucji na rynku motoryzacyjnym (i nie tylko) - dość niespodziewanie trafił do doradzającego Donaldowi Trumpowi organu Strategic and Policy Forum. I jak wyjaśnił, pomimo politycznych różnic, nie ma on zamiaru z tej funkcji rezygnować.

Elon Musk - który próbuje doprowadzić do zielonej rewolucji na rynku motoryzacyjnym (i nie tylko) - dość niespodziewanie trafił do doradzającego Donaldowi Trumpowi organu Strategic and Policy Forum. I jak wyjaśnił, pomimo politycznych różnic, nie ma on zamiaru z tej funkcji rezygnować.

Musk opublikował w tym celu oświadczenie, w którym zauważył, że nie zgadza się z wieloma z poglądów politycznych nowego prezydenta USA, ale ma zamiar pomóc mu w uczynieniu z ludzkości multiplanetarnego gatunku, a być może uda mu się także przekonać go do zmiany spojrzenia na ekologię. Dodał on także, że absolutnie nie zgadza się z kontrowersyjnym zakazem wjazdu na teren USA obywateli 7 muzułmańskich państw i sam sugerował Trumpowi zmianę polityki w tym zakresie.

Reklama

I z uczestnictwa w Strategic and Policy Forum nie ma on zamiaru rezygnować, bo w ten sposób może mieć jakiś wpływ na kwestie, które są ważne dla przyszłości Stanów Zjednoczonych i całego świata.

Cóż, naszym zdaniem to słuszne podejście. Bo niby z jednej strony przebywanie w towarzystwie polityka, z którego poglądami się nie zgadzamy, może być uznane za jego legitymizowanie i zdradę ideałów, ale z drugiej strony warto przypomnieć sobie przysłowie o trzymaniu przyjaciół blisko, a wrogów jeszcze bliżej.

Zdj.: PD

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy