Na Proximie b znajdują się wielkie oceany
Proxima b od kilku miesięcy spędza sen z powiek astronomów z całego świata, a to za sprawą możliwości istnienia tam życia. Przypomnijmy, że planeta ta jest podobna do Ziemi, dlatego że jest planetą kamienną, znajduje się w takiej odległości od swojej gwiazdy, że na jej powierzchni może...
Proxima b od kilku miesięcy spędza sen z powiek astronomów z całego świata, a to za sprawą możliwości istnienia tam życia. Przypomnijmy, że planeta ta jest podobna do Ziemi, dlatego że jest planetą kamienną, znajduje się w takiej odległości od swojej gwiazdy, że na jej powierzchni może występować woda w stanie płynnym, a zatem znajduje się w tzw. strefie zamieszkania.
Najnowsze badania naukowców z francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS) ujawniają, że istnienie na Proximie b oceanów jest bardzo prawdopodobne. Jeszcze nie udało nam się zaobserwować, jak duża jest to planeta, gdyż określa się to mierząc, ile światła blokuje planeta przechodząc pomiędzy swoją gwiazdą a Ziemią, ale udało się to obliczyć na podstawie zaawansowanych symulacji komputerowych.
Wynika z nich, że promień planety wynosi od 94 do 140 procent promienia Ziemi, a średnio jest to 6371 kilometrów. Przyjmując minimalną średnicę rzędu 5990, naukowcy z CNRS wywnioskowali, że planeta musi być bardzo gęsta, z metalicznym rdzeniem stanowiącym 2/3 jej masy, który jest otoczony przez skalny płaszcz.
Porównanie wielkości Słońca z Ziemi do gwiazd z egzoplanet. Fot. UPR Aracibo.
Gdyby na jej powierzchni znajdowała się woda w stanie płynnym, to stanowi ona nie więcej niż 0,05% masy planety (dla Ziemi jest to 0,02%). Natomiast jeśli ma ona średnicę 8920 kilometrów, i znajduje się tam woda, to masa planety jest po równo rozdzielona pomiędzy ciało stałe a wodę. Najprawdopodobniej ten drugi scenariusz jest prawdziwy, co oznacza, że Proximę b pokrywa jeden ocean o głębokości 200 kilometrów.
Co najciekawsze, badania pokazują, że w obu przypadkach planeta może mieć atmosferę, co może czynić ją potencjalnie nadającą się do zamieszkania. Tak więc jeśli nawet obecnie nie rozwija się tam jakaś forma życia, to jest to jedyna znana nam planeta pozasłoneczna, która jest tak wspaniałym miejscem do jego powstania.