Nagranie zaginionego ludu

Ekipa telewizji BBC miała unikalną szansę, aby sfilmować po raz pierwszy w historii jedno z niewielu pozostałych na Ziemi plemion indiańskich, które nie miało nigdy kontaktu z cywilizacją.

Ekipa telewizji BBC miała unikalną szansę, aby sfilmować po raz pierwszy w historii jedno z niewielu pozostałych na Ziemi plemion indiańskich, które nie miało nigdy kontaktu z cywilizacją.

Ekipa telewizji BBC miała unikalną szansę, aby sfilmować po raz pierwszy w historii jedno z niewielu pozostałych na Ziemi plemion indiańskich, które nie miało nigdy kontaktu z cywilizacją.

Plemię to, to najprawdopodobniej Indianie Panoa. Wcześniej monitorowaniem tego typu społeczności plemiennych zamieszkujących dżunglę amazońską zajmowało się brazylijska Krajowa Fundacja do spraw Indian. Do 1987 roku oficjalną strategią tej organizacji było podejmowanie kontaktu z Indianami. Jednak okazało się, że przynosiło to więcej problemów niż pożytku - Indianie, którzy nie mieli wcześniej absolutnie żadnego kontaktu z innymi ludźmi nie mają bowiem odpowiednio rozwiniętej odporności na powszechne, dla nas, wirusy i bakterie. Dlatego też zwykłe przeziębienie mogło tam grozić wymarciem całego plemienia.

Reklama

Obecnie rząd brazylijski jedynie obserwuje z daleka. Jednak ta polityka ma też swoje minusy - pod wpływem nacisków firm zajmujących się wyrębem dżungli lub też zarządzających kopalniami na jej terenie czasem nie uznaje ona istnienia niektórych plemion. Dlatego też powstało to nagranie - ma to być rzeczowy dowód na to, że Indianie istnieją.

Poza "oficjalnymi" zagrożeniami, jest także duże ryzyko, że mogą oni napotkać nielegalnych drwali z Peru.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy