Najdziwniejszy maratoński rekord pobity

Joe Satler przebiegł ostatnio pełną trasę maratonu liczącą sobie 42 kilometry w czasie 5 godzin 51 minut i 25 sekund bijąc jednocześnie dotychczasowy rekord świata. Coś się nie zgadza? I słusznie, bo Joe dokonał tego biegnąc tyłem i cały czas żonglując trzema piłeczkami.

Joe Satler przebiegł ostatnio pełną trasę maratonu liczącą sobie 42 kilometry w czasie 5 godzin 51 minut i 25 sekund bijąc jednocześnie dotychczasowy rekord świata. Coś się nie zgadza? I słusznie, bo Joe dokonał tego biegnąc tyłem i cały czas żonglując trzema piłeczkami.

Joe Satler przebiegł ostatnio pełną trasę maratonu liczącą sobie 42 kilometry w czasie 5 godzin 51 minut i 25 sekund bijąc jednocześnie dotychczasowy rekord świata. Coś się nie zgadza? I słusznie, bo Joe dokonał tego biegnąc tyłem i cały czas żonglując trzema piłeczkami.

Podczas rekordowego biegu tylko dwa razy upuścił on piłki, a wykonał łącznie 62460 rzutów. Nie przeszkodziło to jednak w ustanowieniu rekordu, nie ruszył się on bowiem do przodu (czyli w tym przypadku do tyłu) zanim nie zaczął z powrotem żonglować.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy