Naukowy armagedon w Rosji
Parę dni temu w Rosji - a dokładniej rzecz biorąc w Moskwie - doszło do prawdziwego kulturalnego i naukowego armagedonu - wybuchł pożar w Bibliotece Instytutu Informacji Naukowej Rosyjskiej Akademii Nauk, w którym spłonął ponad milion unikalnych woluminów.
Parę dni temu w Rosji - a dokładniej rzecz biorąc w Moskwie - doszło do prawdziwego kulturalnego i naukowego armagedonu - wybuchł pożar w Bibliotece Instytutu Informacji Naukowej Rosyjskiej Akademii Nauk, w którym spłonął ponad milion unikalnych woluminów.
Biblioteka ta założona została w 1918 roku, a w jej zbiorach zgromadzono ponad 14 milionów książek. Znajdowały się w niej między innymi bezcenne, unikalne oryginały dokumentów Ligi Narodów i ONZ, a także wiele historycznych dzieł z całej Europy. Dlatego tragiczny w skutkach pożar przedstawiciele świata rosyjskiej nauki porównują do katastrofy w Czarnobylu - bezpowrotnie utracono w nim wiele materiałów, których po prostu nie było nigdzie indziej.
Naukowcy liczą, że przynajmniej część dokumentów powinno udać się odtworzyć z cyfrowych kopii, na razie nie wiadomo jednak czy sam budynek biblioteki przetrwa kataklizm czy będzie go trzeba zburzyć.