Niesamowita wytrzymałość kropli księcia Ruperta

Jeszcze w styczniu pokazywaliśmy Wam nagranie, na którym tak zwana kropla księcia Ruperta - nazwana tak na cześć żyjącego w latach 1619-1682 Ruperta Reńskiego - rozpada się pod wpływem strzału z broni. Tak naprawdę rozpadła się ona jednak, bo trafiono w jej najsłabszy punkt. A co gdyby ten punkt wyeliminować? Zobaczcie sami.

Jeszcze w styczniu pokazywaliśmy Wam nagranie, na którym tak zwana kropla księcia Ruperta - nazwana tak na cześć żyjącego w latach 1619-1682 Ruperta Reńskiego - rozpada się pod wpływem strzału z broni. Tak naprawdę rozpadła się ona jednak, bo trafiono w jej najsłabszy punkt. A co gdyby ten punkt wyeliminować? Zobaczcie sami.

Jeszcze w styczniu pokazywaliśmy Wam nagranie, na którym tak zwana kropla księcia Ruperta - nazwana tak na cześć żyjącego w latach 1619-1682 Ruperta Reńskiego - rozpada się pod wpływem strzału z broni. Tak naprawdę rozpadła się ona jednak, bo trafiono w jej najsłabszy punkt. A co gdyby ten punkt wyeliminować? Zobaczcie sami.

Krople księcia Ruperta powstają w bardzo prosty sposób - wystarczy upuścić kroplę roztopionego szkła do zimnej wody. W efekcie otrzymuje się obiekt o wyglądzie wzorcowej kropli - z dużą sferą i zwężającym się ogonem. "Magiczne" właściwości tej kropli przejawiają się w tym, że można w nią uderzać z całą siłą młotkiem i nie rozbije się ona, jednak wystarczy chociaż leciutko ukruszyć jej ogon i cała rozleci się na tysiące drobnych kawałków.

Reklama

Od lat zjawisko to stanowiło wielką zagadkę, ale dziś wiemy, że odpowiada za nie duże naprężenie wewnątrz materiału jakie powstaje w procesie produkcji - po upuszczeniu do zimnej wody z zewnątrz szkło staje się ciałem stałym, podczas gdy wewnątrz ulega ciągle naprężeniu rozciągającemu - a przez to w amorficznej strukturze zatrzymana jest duża ilość energii potencjalnej. Ostatnie badania z użyciem bardzo szybkich kamer wykazały, że pęknięcie w uszkodzonej kropli rozchodzi się z prędkością prawie 7 tysięcy kilometrów na godzinę.

Ostatnio Destin z kanału SmarterEveryDay postanowił jednak sprawdzić jaka jest wytrzymałość samej kropli, jeśli pozbawimy ją słabego punktu w postaci ogona - jak widzicie w nagraniu niżej w paru próbach został on usunięty, a w innych po prostu pociski go omijały. I sama kropla, jak się okazało, była w stanie wytrzymać bez problemu strzały nawet z wysokokalibrowej broni - kruszyły się na niej pociski pełnopłaszczowe.

Zdj.: screenshot YouTube/SmarterEveryDay

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy