Nietypowy sojusz na Bliskim Wschodzie

Do bardzo nietypowego, cichego sojuszu doszło właśnie na pustyni Negew na południu Izraela. Wobec bardzo chudych lat zamieszkujące ją wilki i hieny przestały ze sobą konkurować i walczyć o pożywienie i zamiast tego polują razem zwiększając tym samym swoje szanse na przeżycie.

Do bardzo nietypowego, cichego sojuszu doszło właśnie na pustyni Negew na południu Izraela. Wobec bardzo chudych lat zamieszkujące ją wilki i hieny przestały ze sobą konkurować i walczyć o pożywienie i zamiast tego polują razem zwiększając tym samym swoje szanse na przeżycie.

Do bardzo nietypowego, cichego sojuszu doszło właśnie na pustyni Negew na południu Izraela. Wobec bardzo chudych lat zamieszkujące ją wilki i hieny przestały ze sobą konkurować i walczyć o pożywienie i zamiast tego polują razem zwiększając tym samym swoje szanse na przeżycie.

Wilki są generalnie zwierzętami stadnymi i czasem akceptują one do swoich watah nawet dzikie psy, jednak hieny zazwyczaj polują w pojedynkę i podchodzą bardzo nieufnie do innych drapieżników (atakując je, jeśli oczywiście mają taką możliwość), tym bardziej nowy sojusz należy uznać za coś wyjątkowego.

Reklama

Na pierwsze jego ślady (dosłownie) naukowcy trafili parę lat temu gdy dostrzegli odciski łap przedstawicieli jednego i drugiego gatunku, które wskazywały na to, że zwierzęta ze sobą nie walczyły. Ostatnio zaś udało się dostrzec jedną, składającą się z siedmiu osobników watahę, w której centrum znajdowała się jedna hiena.

Biolodzy sądzą, że hiena wnosi do stada lepszy węch i mocniejsze szczęki (służące na przykład do rozrywania znajdowanych puszek albo miażdżenia kości), a wilki oferują wyższe umiejętności polowania.

Darwin kiedyś stwierdził, że nie przeżywają gatunki najsilniejsze czy najinteligentniejsze, ale te, które najlepiej adaptują się do zmian, a my właśnie to widzimy. I nie jest to nic niezwykłego, bo wcześniej podobne sojusze dostrzegano na lądzie i w oceanach. A kto wie - człowiek pewnie nie znalazłby się tu gdzie jest obecnie gdyby nie pomoc koni czy psów.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy