Nikon D300s poleciał na orbitę

Wysłanie balonem na orbitę niewielkiej kamery to jedno. Wysłanie tam jednak ciężkiej, cyfrowej lustrzanki Nikon D300s z obiektywem Tokina 11-16mm f/2.8, których łączny koszt wynosi około 2200 dolarów to coś zupełnie innego. Ale udało się i możemy podziwiać niesamowite zdjęcia.

Wysłanie balonem na orbitę niewielkiej kamery to jedno. Wysłanie tam jednak ciężkiej, cyfrowej lustrzanki Nikon D300s z obiektywem Tokina 11-16mm f/2.8, których łączny koszt wynosi około 2200 dolarów to coś zupełnie innego. Ale udało się i możemy podziwiać niesamowite zdjęcia.

Wysłanie to jedno. Wysłanie tam jednak ciężkiej, cyfrowej lustrzanki Nikon D300s z obiektywem Tokina 11-16mm f/2.8, których łączny koszt wynosi około 2200 dolarów to coś zupełnie innego. Ale udało się i możemy podziwiać niesamowite zdjęcia.

O bezpieczeństwo aparatu, jak zwykle bywa w takich przypadkach dbała turystyczna lodówka na piwo ze styropianu. Spełniła ona jednak swoje zadanie (razem z niewielkim spadochronem) bardzo dobrze - aparat wrócił bezpiecznie z wysokości ponad 30 tysięcy metrów.

O wyniesienie go na orbitę z kolei zadbał 7-metrowy balon meteorologiczny. Dodatkowo do całości został podłączony stary telefon komórkowy, aby móc śledzić lot balonu z pomocą GPS.

Reklama

Całość projektu zajęła zaledwie 13 dni - co jest bardzo krótkim czasem w porównaniu do innych podobnych akcji, które zazwyczaj zabierają od 3 do 6 miesięcy. A oto zdjęcia jakie udało się wykonać (więcej znajdziecie ).

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy