Nobel z medycyny przyznany

Komórki są niezwykle złożonymi fabrykami składającymi się z wielu mniejszych jednostek - organelli - które produkują różne związki chemiczne, a do pracy również potrzebują najróżniejszych składników. Jak to wszystko się odbywa, że wszystko trafia na swoje miejsce w odpowiednim czasie?

Komórki są niezwykle złożonymi fabrykami składającymi się z wielu mniejszych jednostek - organelli - które produkują różne związki chemiczne, a do pracy również potrzebują najróżniejszych składników. Jak to wszystko się odbywa, że wszystko trafia na swoje miejsce w odpowiednim czasie?

Komórki są niezwykle złożonymi fabrykami składającymi się z wielu mniejszych jednostek - organelli - które produkują różne związki chemiczne, a do pracy również potrzebują najróżniejszych składników.

Jak to wszystko się odbywa, że wszystko trafia na swoje miejsce w odpowiednim czasie? Dzięki systemowi pęcherzykowemu, za odkrycie którego trójka badaczy - dwójka Amerykanów i Niemiec otrzymała właśnie nagrodę Nobla z dziedziny medycyny.

James Rothman, Randy Schekman oraz Thomas Südhof już w latach 70 zaczęli prowadzić badania prowadzące do odkrycia w jaki sposób do właściwych organelli trafiają w odpowiednim czasie odpowiednie składniki i jak wychodzą z nich hormony, neuroprzekaźniki, cytokiny czy enzymy.

Reklama

Każdy z badaczy był jednak zafascynowany nieco innym aspektem - Schekman badał genetyczne podstawy transportu wewnątrzkomórkowego przy użyciu drożdży jako organizmu modelowego. Udało mu się znaleźć komórki drożdży z uszkodzonym systemem transportu, w których pęcherzyki - małe kompartmenty oddzielone od cytoplazmy warstwą lipidową - "korkowały" się - zupełnie jak samochody na źle zaprojektowanej drodze. Idąc dalej udało mu się znaleźć trzy grupy genów, które za to odpowiadają.

Rothman z kolei skupił się na transporcie wewnątrz komórek u ssaków i udało mu się odkryć kompleks białkowy odpowiadający za przyłączanie się pęcherzyków do docelowych błon. Odkrył on, że istnieje cała masa różnych białek odpowiadających za ten proces wobec czego tylko konkretne pęcherzyki są w stanie przyłączać się do konkretnych błon, wobec czego składniki zawsze trafiają tam gdzie powinny. Do tego okazało się, że niektóre z genów odkrytych przez Schekmana w drożdżach odpowiadały za produkcję tych właśnie białek.

Thomas Südhof zaś bardziej był zainteresowany tym jak porozumiewają się ze sobą komórki nerwowe i był on w stanie odkryć dzięki czemu mechanizm ten jest tak precyzyjny. Odpowiadają za to jony wapnia oraz wrażliwe na nie białka w komórkach nerwowych - które dają znać neuronowi kiedy dokładnie ma on wypuścić pęcherzyki zawierające konkretne neuroprzekaźniki.

Łącznie trzem wyżej wymienionym panom udało się zrozumieć jeden z podstawowych procesów komórkowych, co pozwoliło nam lepiej poznać jak w ogóle działa życie - począwszy od organizmów tak prostych jak drożdże, a kończąc na człowieku.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy