Oddaj nerkę za kupon

Parę lat temu kalifornijski sędzia Howard Broadman wpadł na pomysł systemu, w którym można by oddać komuś potrzebującemu organ w zamian za kupon, uprawniający bliską nam osobę lub nas samych do otrzymania organu. I system ten już działa.

Parę lat temu kalifornijski sędzia Howard Broadman wpadł na pomysł systemu, w którym można by oddać komuś potrzebującemu organ w zamian za kupon, uprawniający bliską nam osobę lub nas samych do otrzymania organu. I system ten już działa.

Parę lat temu kalifornijski sędzia Howard Broadman wpadł na pomysł systemu, w którym można by oddać komuś potrzebującemu organ w zamian za kupon, uprawniający bliską nam osobę lub nas samych do otrzymania organu. I system ten już działa.

Wymyślony przez Broadmana system zaimplementowany został między innymi w szpitalu Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, a opublikowane właśnie wyniki analizy jego działania wskazują, że jest to strzał w dziesiątkę - jeśli zaimplementuje się go na większą skalę to może być to rozwiązanie problemu trapiącego transplantologię od narodzin tej dziedziny medycyny, czyli braku organów.

Reklama

Kupon otrzymany w zamian za organ nie gwarantuje co prawda przeszczepu, ale zapewnia przeniesienie na szczyt kolejki oczekujących, gdy tylko zgodny organ będzie dostępny. A dzięki temu, że można otrzymać taki voucher szansa pojawienia się takiego organu znacznie rośnie, bo prawdopodobnie ktoś inny będzie potrzebował na przykład nerki, wobec czego jego bliscy zdecydują się na oddanie swoich organów, by otrzymać kupony.

Obecnie system ten oferowany jest w kilkudziesięciu szpitalach, ale przed szerszą implementacją trzeba będzie przeprowadzić dalsze analizy i debaty dotyczące etyki, czy przypadkiem nie tkwi gdzieś tam jakaś "mina", która z czasem może doprowadzić do sytuacji gorszej, niż była wyjściowo.

Źródło: , Zdj.: "" () by 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama