"One-man show", czyli Lionel Messi przeciwko Atletico

Wczorajsze spotkanie pomiędzy FC Barcelona a Atletico Madryt dostarczyło kibicom Blaugrany wielu miłych wrażeń. Szczególne powody do radości mogą mieć fani talentu Lionela Messiego, który na swoje konto doliczy kolejny hat-trick w karierze.

Wczorajsze spotkanie pomiędzy FC Barcelona a Atletico Madryt dostarczyło kibicom Blaugrany wielu miłych wrażeń. Szczególne powody do radości mogą mieć fani talentu Lionela Messiego, który na swoje konto doliczy kolejny hat-trick w karierze.

Wczorajsze spotkanie pomiędzy FC Barcelona a Atletico Madryt dostarczyło kibicom "Blaugrany" wielu miłych wrażeń. Szczególne powody do radości mogą mieć fani talentu Lionela Messiego, który na swoje konto doliczy kolejny hat-trick w karierze.

Jakby Barcelonie szło bez rewelacyjnego Argentyńczyka? Możemy tylko gdybać. Niemniej to właśnie najlepszy piłkarz 2010 roku dodaje tej drużynie magii. Jego błyskotliwość i nieprzewidywalność czynią z niego największy postrach Primera Division. Wczorajszego wieczoru miło nie będzie wspominał na pewno bramkarz Atletico David De Gea, który trzykrotnie musiał wyjmować piłkę z siatki po strzałach reprezentanta Argentyny. Zobaczcie próbkę możliwości Messiego:

Reklama

Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości skąd tytuł piłkarza roku od FIFA?

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy