Oto człowiek stworzony do wypadków samochodowych

Ma na imię Graham i jest dziełem speców od wypadków drogowych, artystów i chirurgów, którzy wspólnie na zlecenie australijskiej rządowej agencji Transport Accident Commission aby pokazać nam, że człowiek nie został stworzony z myślą o wypadkach drogowych. Graham z kolei został.

Ma na imię Graham i jest dziełem speców od wypadków drogowych, artystów i chirurgów, którzy wspólnie na zlecenie australijskiej rządowej agencji Transport Accident Commission aby pokazać nam, że człowiek nie został stworzony z myślą o wypadkach drogowych. Graham z kolei został.

Ma na imię Graham i jest dziełem speców od wypadków drogowych, artystów i chirurgów, którzy wspólnie na zlecenie australijskiej rządowej agencji Transport Accident Commission chcieli pokazać nam, że człowiek nie został stworzony z myślą o wypadkach drogowych. Graham z kolei został.

Zespół pracujący nad Grahamem miał nam pokazać jak wyglądałby człowiek, który ewoluował tak szybko jak samochody, i który potrafi wyjść cało nawet z najgroźniejszych wypadków drogowych - dlatego też nie posiada on karku, który mógłby skręcić, ma dużą czaszkę wypełnioną w dużej mierze tłuszczem, który doskonale absorbuje uderzenia, ma twardszą skórę, na której znajdują się dodatkowo wypełnione powietrzem pęcherze mające dalej redukować uszkodzenia. Dodatkowo jego nogi zostały zbudowane tak, by był on w stanie przetrwać potrącenie jako pieszy - dlatego też ma bardzo giętkie kolana i coś na kształt kopyt.

Reklama

Oczywiście jest to tylko efekt popartej nauką zabawy, ale w całej kampanii chodzi o to by szokować i by zwrócić uwagę na to, że jeśli nie wyglądacie jak Graham to powinniście uważać na drodze.

Zdj.: TAC

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy