Oto najciekawszy smartfon roku?

Apple, Samsung to firmy, którym do spółki udało się niemal zawładnąć rynkiem mobilnym, jednakże od jakiegoś czasu czuć wiatr zmian, który nadciąga ze wschodu - coraz groźniejszą konkurencję stanowią firmy takie jak Huawei, Xiaomi czy w końcu relatywnie niewielkie, lecz bardzo prężnie rozwijające się OnePlus. Teraz ostatni z wymienionych producentów wypuścił nowy smartfon, który jest jego próbą rozbicia banku. Oto OnePlus 5.

Apple, Samsung to firmy, którym do spółki udało się niemal zawładnąć rynkiem mobilnym, jednakże od jakiegoś czasu czuć wiatr zmian, który nadciąga ze wschodu - coraz groźniejszą konkurencję stanowią firmy takie jak Huawei, Xiaomi czy w końcu relatywnie niewielkie, lecz bardzo prężnie rozwijające się OnePlus. Teraz ostatni z wymienionych producentów wypuścił nowy smartfon, który jest jego próbą rozbicia banku. Oto OnePlus 5.

Apple, Samsung to firmy, którym do spółki udało się niemal zawładnąć rynkiem mobilnym, jednakże od jakiegoś czasu czuć wiatr zmian, który nadciąga ze wschodu - coraz groźniejszą konkurencję stanowią firmy takie jak Huawei, Xiaomi czy w końcu relatywnie niewielkie, lecz bardzo prężnie rozwijające się OnePlus. Teraz ostatni z wymienionych producentów wypuścił nowy smartfon, który jest jego próbą rozbicia banku. Oto OnePlus 5.

Jeśli chodzi o wnętrze to smartfon ten jest absolutnym topem topów - znajdziemy w nim 5.5-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości 1080p (co jest świadomym i naszym zdaniem dość słusznym wyborem - 4K w tak niewielkich urządzeniach to już przesada), który pokryty został wzmocnionym szkłem Gorilla Glass ostatniej generacji. Sercem urządzenia jest ośmiordzeniowy Snapdragon 835 od Qualcomma, o taktowaniu 1.9/2.45 GHz (cztery rdzenie są taktowane niżej do bardziej energooszczędnej pracy przy mniej wymagających zadaniach) wspierany przez 6 lub 8(!) GB pamięci RAM.

Reklama

Do tego dostajemy doskonały, podwójny aparat, który oferuje dwie matryce - obie o fizycznym rozmiarze 1/2.8 cala, przy czym jedna ma rozdzielczość 16 megapikseli, a druga, większa, połączona z obiektywem oferującym dwukrotny optyczny zoom ma 20 megapikseli.

Ponadto mamy dostępne 64 lub 128 GB pamięci na dane (niestety znowu bez slotu microSD), wbudowaną na stałe baterię o pojemności 3300 mAh (która wspiera standard szybkiego ładowania Dash pozwalający w pół godziny naładować smartfon na cały dzień używania) oraz system OxygenOS bazujący na Androidzie 7.1.1 (Nougat), a za to wszystko trzeba będzie zapłacić od 499 euro.

Drogo? Drogo, ale jeśli porównamy do konkurencji, czyli do topowych urządzeń innych wiodących producentów, jest zdecydowanie taniej - a pod kątem designu, wykonania czy wnętrza OnePlus 5 nie ma zamiaru iPhone'owi czy Galaxy S8 ustępować.

Smartfon ma trafić do sprzedaży już za tydzień, u nas w kraju działa od jakiegoś czasu oficjalna dystrybucja tego producenta przez stronę (link poniżej).

Źródło/Zdj.:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy