Oto pierwsze okulary spokoju i szczęścia

Żyjemy w czasach, które opanowane zostały przez różnej maści elektronikę, bez której nie potrafimy już normalnie żyć. W każdym momencie, większość z nas ma przy sobie przynajmniej jedno urządzenie, na które często spogląda. Jeśli kiedyś zdarzyło Wam się zostawić...

Żyjemy w czasach, które opanowane zostały przez różnej maści elektronikę, bez której nie potrafimy już normalnie żyć. W każdym momencie, większość z nas ma przy sobie przynajmniej jedno urządzenie, na które często spogląda. Jeśli kiedyś zdarzyło Wam się zostawić...

Żyjemy w czasach, które opanowane zostały przez różnej maści elektronikę, bez której nie potrafimy już normalnie żyć. W każdym momencie, większość z nas ma przy sobie przynajmniej jedno urządzenie, na które często spogląda. Jeśli kiedyś zdarzyło Wam się zostawić np. smartfona w domu, szkole lub pracy, to wiecie, jak bardzo bolesne jest to przeżycie.

Jednak, co bardzo cieszy, coraz więcej z nas próbuje uciec od najnowszych zdobyczy techniki, po prostu wyłączając cy zostawiając w domu smartfony, tablety itp. Cieszymy się z tego, i kibicujemy Wam, aby w Waszym życiu pojawiało się coraz więcej chwil bez elektroniki.

Reklama

Bardzo ciekawym wynalazkiem, który może pomóc Wam w osiągnięciu tego celu, mogą stać się okulary Screeners. Zostały one zbudowane przez 28-letniego Chino Kima i są super-skuteczne. Dzięki nim nie tylko nie będziecie widzieli, co dzieje się na ekranie Waszych urządzeń, ale i wszystkich, które mogą przyciągać Waszą uwagę, gdziekolwiek się znajdziecie.

W soczewkach okularów Screeners wykorzystano inteligentny filtr, a mianowicie matowy plastik. Po przyłożeniu napięcia, staje się on przezroczysty, ułatwiając widzenie.

Tymczasem umieszczona na głowie użytkownika kamera sieciowa przekazuje obrazy do splotowej sieci neuronowej (ang. Convolutional Neural Networks, CNN), która przetwarza dane i rozpoznaje, na co patrzy użytkownik urządzenia.

Jeśli proste AI wykryje ekran, natychmiast sprawia, że "szkła" okularów stają się matowe, a w rezultacie tego, użytkownik nie widzi, co się wyświetla na ekranie. W ten sposób nasze oczy i umysł mogą być wolne o jakiegokolwiek źródła obrazu, który chce zwrócić naszą uwagę, i nas stresuje.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy