Pierwszy lot FR9

Jeśli na poważnie mamy myśleć o podboju nie tylko Marsa, ale i całego wszechświata, musimy posiadać do tego odpowiedni pojazd, który nie tylko wyniesie nas w kosmos ale i przywiezie z powrotem. Niestety era wahadłowców kosmicznych skończyła się, ale mamy SpaceX, które pracuje nad rakietą zdolną do pionowego startu i lądowania - F9R. A oto jej pierwszy naziemny test.

Jeśli na poważnie mamy myśleć o podboju nie tylko Marsa, ale i całego wszechświata, musimy posiadać do tego odpowiedni pojazd, który nie tylko wyniesie nas w kosmos ale i przywiezie z powrotem. Niestety era wahadłowców kosmicznych skończyła się, ale mamy SpaceX, które pracuje nad rakietą zdolną do pionowego startu i lądowania - F9R. A oto jej pierwszy naziemny test.

Podczas testu przeprowadzonego w Teksasie rakieta Falcon 9 Reusable wzniosła się na wysokość 250 metrów po czym w pełni samodzielnie, bez żadnej asysty ludzi wylądowała, a cały proces przebiegł idealnie. W przyszłości pojazdy tego typu mają znacznie obniżyć koszt transportowania towarów i ludzi w przestrzeń kosmiczną - nie trzeba ich będzie za każdym razem budować od nowa lecz będzie można wykorzystywać ponownie.

Rakieta F9R jest zasadniczo pierwszym członem rakiety Falcon 9 v.1.1, do którego doczepiono dodatkowe nogi - na razie były one zamontowane na stałe, lecz podczas kolejnych testów mają być one chowane w kadłubie. Po przeniesieniu testów do Nowego Meksyku SpaceX będzie też mogło sobie pozwolić na loty na znacznie wyższy pułap.

Program ten i tak posuwa się naprzód w zawrotnym tempie - zaledwie parę dni temu odbył się pierwszy test na morzu, podczas którego rakieta Falcon 9 starała się zachować pion podczas opuszczania do oceanu. SpaceX obecnie jest w trakcie jej wyławiania.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas