Polacy stworzyli rewolucyjny gazosygnalizator

Jak donosi tvp.info naukowcy z Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii (WICHiR) oraz firma Galwes opracowali ostatnio urządzenie o nazwie PRS-1, które służy do wykrywania skażeń. Warto wspomnieć o tym, gdyż jest ono na tyle rewolucyjne, że już ustawia się po nie kolejka producentów chętnych do wprowadzenia go na rynek.

Jak donosi tvp.info naukowcy z Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii (WICHiR) oraz firma Galwes opracowali ostatnio urządzenie o nazwie PRS-1, które służy do wykrywania skażeń. Warto wspomnieć o tym, gdyż jest ono na tyle rewolucyjne, że już ustawia się po nie kolejka producentów chętnych do wprowadzenia go na rynek.

Jak donosi naukowcy z Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii (WICHiR) oraz firma Galwes opracowali ostatnio urządzenie o nazwie PRS-1, które służy do wykrywania skażeń. Warto wspomnieć o tym, gdyż jest ono na tyle rewolucyjne, że już ustawia się po nie kolejka producentów chętnych do wprowadzenia go na rynek.

Urządzenie różni się od innych, podobnych głównie tym, że jest 10-krotnie bardziej czułe.

Jego powstanie było możliwe dzięki wynoszącemu 2 miliony złotych grantowi z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Sama technologia za nim stojąca została opatentowana przez Polaków w 2011 roku, a mimo że samo urządzenie na rynek jeszcze nie trafiło to już zdołało zebrać kilka wyróżnień.

Reklama

Autorzy urządzenia, badacze z Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii marzą o tym, aby PRS-1 trafiło do polskiej armii - instytut w tym celu chce przekazać wojskowym 5 prototypów.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy