Polskie firmy stworzą organizacje paramilitarne

W obliczu trwającego konfliktu na Ukrainie i Bliskim Wschodzie, nawet 100 tysięcy polskich firm jest gotowych do wspólnego stworzenia organizacji paramilitarnych, których zadaniem byłaby obrona terytorium Polski, a zwłaszcza istotnych ośrodków handlowych, przed wrogiem....

W obliczu trwającego konfliktu na Ukrainie i Bliskim Wschodzie, nawet 100 tysięcy polskich firm jest gotowych do wspólnego stworzenia organizacji paramilitarnych, których zadaniem byłaby obrona terytorium Polski, a zwłaszcza istotnych ośrodków handlowych, przed wrogiem.

W szeregach specjalnej armii mogłoby się znaleźć aż 500 tysięcy świetnie wyszkolonych i uzbrojonych żołnierzy, gdyż przedsiębiorcy zapewniają, że nie tylko byliby w stanie utrzymać jej członków przez dłuższy czas, ale również wyposażyć ich w najnowocześniejszy sprzęt.

W badaniach, które przeprowadził Związek Przedsiębiorców i Pracodawców okazuje się, że ponad połowa właścicieli firm jest skłonna wstąpić do projektu i wyłożyć na ten cel sporą gotówkę, a to wszystko w imię ochrony swoich przedsiębiorstw przed stagnacją, która wynika z faktu np. okupacji.

Najbardziej zainteresowani tym pomysłem są marketingowcy, szefowie firm motoryzacyjnych oraz spożywczych. Natomiast najmniej właściciele firm odzieżowych i medycznych. Firmy chcą, by utworzenie takich oddziałów było wspierane przed rząd, które włożyłoby swój wkład w projekt, dokonując zakupu broni czy organizując szkolenia.

Co ciekawe, w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego i Akademii Obrony Narodowej trwają prace nad projektem utworzenia 100-150 tysięcy grup paramilitarnych opartych o strażaków-ochotników, grupy rekonstrukcyjne i przedsiębiorców.

Przypomnijmy, że w Świdniku za chwilę rozpocznie działalność lokalne wojsko, którego zadaniem będzie ochrona mieszkańców i regionu przed wrogiem.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas