Rasizm wraca na boiska?

W ostatniej serii towarzyskich spotkań Szkocja podejmowała reprezentację Brazylii. Mecz był rozgrywany w Londynie na Emirates Stadium, toteż mnóstwo Szkotów nie miało problemów z dotarciem na występ swojej kadry. Jednak lepiej by było, gdyby nie przyjeżdżali...

W ostatniej serii towarzyskich spotkań Szkocja podejmowała reprezentację Brazylii. Mecz był rozgrywany w Londynie na Emirates Stadium, toteż mnóstwo Szkotów nie miało problemów z dotarciem na występ swojej kadry. Jednak lepiej by było, gdyby nie przyjeżdżali...

Jak się okazuje nie tylko Polska powinna się wstydzić za co niektórych swoich kibiców. Szkoci obecni w Londynie również nie pokazali się ze zbyt dobrej strony. Ich reprezentacja przegrała z Brazylią 2:0, a obie bramki zdobył 19-letni Neymar. Napastnik Santosu zdobył drugiego gola z rzutu karnego. Jednak podczas jego wykonywania (w innych momentach meczu zresztą też) "kibice" rzucali w jego stronę... banany.

Tuż po spotkaniu, napastnik Santosu żalił się na łamach prasy odnośnie postawy Szkotów, którzy przez cały mecz obrażali Brazylijczyka na tle rasistowskim, poprzez rzucanie wspomnianych bananów oraz wydawanie odgłosów małp.

Całą sprawę bagatelizuje Szkocki Związek Piłkarski, który twierdzi, iż nie ma jednoznacznego nagrania, iż to jakikolwiek Szkot rzucał owymi bananami. Federacja przyznaje się jedynie do głośnego buczenia swoich kibiców, którzy byli źli na Neymara za jego częste symulowanie faulu.

FIFA póki co wstrzymała się od głosu w tej sprawie i wątpię, by w ogóle to jakoś skomentowała.

Swoją drogą, podobnie wiele lat temu został potraktowany Emmanuel Olisadebe przez polskich kibiców, kiedy zaczynał swoją przygodę z Polonią Warszawa. Na szczęście "Oli" nie wziął tego wówczas do siebie zbyt mocno i chciał później reprezentować nasz kraj, dając jej upragniony awans do azjatyckiego Mundialu.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas