Religia i hazard tak samo wpływają na mózg

Pozornie religia nie ma zbyt wiele wspólnego z graniem w pokera czy obstawianiem wyników meczów, ale okazuje się, że z neurologicznego punktu widzenia związek jest jasny. Zarówno wiara jak i hazard oddziałują bowiem na nasz mózg w ten sam sposób.

Pozornie religia nie ma zbyt wiele wspólnego z graniem w pokera czy obstawianiem wyników meczów, ale okazuje się, że z neurologicznego punktu widzenia związek jest jasny. Zarówno wiara jak i hazard oddziałują bowiem na nasz mózg w ten sam sposób.

Naukowcy z Uniwersytetu Utah wzięli pod lupę mózgi 19 przedstawicieli Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, czyli po prostu mormonów. Ich mózgi zostały wystawione na modlitwy, fragmenty ich świętej księgi i kazania - na skanach z pomocą fMRI (funkcjonalnego obrazowania rezonansem magnetycznym) uwidoczniło się to jako aktywacja obszaru mózgu zwanego jądrem półleżącym.

Jest to fragment, który odpowiada za nagrodę i odczuwanie przyjemności, a towarzyszyła mu także aktywacja paru innych ośrodków, związanych z koncentracją i postrzeganiem/przetwarzaniem nowych doznań. Ciekawe jest to, że podobne obszary mózgu aktywują się, gdy słuchamy muzyki, która nam się podoba, doświadczamy miłości czy wygrywamy w grach hazardowych.

Zdaniem autorów odkrycia świadczyć to może, że doświadczenie religijne jest niczym innym jak klasycznym warunkowaniem (lub inaczej warunkowaniem Pawłowa) - cała muzyka i sfera socjalna związana z uczestnictwem w religii stanowi dla nas swego rodzaju nagrodę.

A wszystko to prowadzi do bardzo ciekawych wniosków - w mózgu bojownika tzw. Państwa Islamskiego i baptystki z tzw. pasa biblijnego w USA mogą mieć miejsce identyczne procesy, takie same jak w umyśle hazardzisty z Las Vegas czy nawet człowieka oglądającego patriotyczne obrazy (jeśli akurat to jest jego konik) lub czytającego przełomowe wyniki badań naukowych.

Źródło: , Zdj.: By Bernard Gagnon (Own work) [ or ],

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas