Robot z OpenAI naśladuje ludzi jak małe dziecko

OpenAI, czyli inicjatywa, w którą zaangażowany jest m.in. Elon Musk, Stephen Hawking czy Steve Wozniak, powstała 2 lata temu po to, aby rozwój sztucznej inteligencji nie wymknął się ludzkości spod kontroli, co mogłoby doprowadzić do naszej rychłej zagłady...

OpenAI, czyli inicjatywa, w którą zaangażowany jest m.in. Elon Musk, Stephen Hawking czy Steve Wozniak, powstała 2 lata temu po to, aby rozwój sztucznej inteligencji nie wymknął się ludzkości spod kontroli, co mogłoby doprowadzić do naszej rychłej zagłady. Wielkie umysły branży technologicznej intensywnie rozwijają ten projekt i już możemy zobaczyć tego pierwsze efekty.

Inżynierowie z OpenAI zaprezentowali bowiem robota, który dysponuje potężnymi możliwościami dwóch sieci neuronowych. Jedna z nich odczytuje, analizuje i interpretuje widziane obrazy przy pomocy kamer, pełniących rolę oczu, a druga pozyskuje te przetworzone obrazy i podaje je w taki sposób, aby były jak najbardziej zrozumiałe.

Specjaliści uczą sztuczną inteligencję nowych sztuczek, pokazując jej, co ciekawe, nie realne obrazy świata, tylko sztuczne, przygotowane w programach i symulacjach 3D.

Robot dokładnie obserwuje wszystko to, co robi człowiek, a następnie sam próbuje to odtworzyć. Oczywiście nie jest dla niego ważne, jak poruszamy rękami, aby np. ułożyć klocki, skupia się tylko na efekcie naszej pracy.

Najlepsze się w tym wszystko to, że może on uczyć się też w świecie wirtualnej rzeczywistości. To niesłychanie przyspiesza zdobywanie dla niego cennej wiedzy.

Trzeba przyznać, że robotowi o nazwie Fetcher, wyposażonemu w technologie opracowane przez OpenAI, wychodzi to naprawdę świetnie. Stał się on idealnym naśladowcą ludzi, zupełnie jak małe dziecko, które od swoich rodziców uczy się interpretowania otaczającego świata.

Źródło: / Fot. Pixabay

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas