Roszady trenerskie po walce o EURO
Każda wielka impreza piłkarska może przynieść ze sobą zmiany w postaci szkoleniowca reprezentacji. Niejednokrotnie trenerzy tracą pracę jeszcze w kwalifikacjach, kiedy to związek danego kraju widzi coraz mniejsze szanse na awans do finałowego turnieju. Tak też było po ostatnich meczach kwalifikacyjnych do EURO 2012, gdzie ze swoją posadą musiało się już pożegnać przynajmniej kilku opiekunów kadr.
Każda wielka impreza piłkarska może przynieść ze sobą zmiany w postaci szkoleniowca reprezentacji. Niejednokrotnie trenerzy tracą pracę jeszcze w kwalifikacjach, kiedy to związek danego kraju widzi coraz mniejsze szanse na awans do finałowego turnieju. Tak też było po ostatnich meczach kwalifikacyjnych do EURO 2012, gdzie ze swoją posadą musiało się już pożegnać przynajmniej kilku opiekunów kadr.
Rozstrzygnięcia awansów do Mistrzostw Europy w Polsce i Ukrainie coraz bliżej. W grupach, gdzie jeszcze nie wyłoniono najlepszego zespołu da się już zauważyć konkretnych liderów, których dość trudno byłoby już teraz przegonić.
Swoje nadzieje straciła choćby Austria, która po łomocie z Niemcami (drużyna Loewa wygrała 6:2) i słabym remisie z Turcją (0:0) zaprzepaściła wszystkie szanse na awans do przyszłorocznej imprezy. W związku z powyższym austriacka federacja już zakomunikowała, że nie zamierza przedłużyć kontraktu z Dietmarem Constantinim. 56-latek będzie pełnił więc swoje stanowisko maksymalnie do grudnia tego roku, kiedy to kończy się termin ważności jego umowy z tamtejszym związkiem. Maksymalnie, albowiem władze federacji nie wykluczają zatrudnienie jego następcy, który poprowadziłby zespół już w ostatnich dwóch meczach kwalifikacyjnych. Poszukiwania już trwają.
Znacznie szybciej niż Constantini, bo natychmiast, ze swoją pracą pożegnał się były już opiekun ekipy Czarnogóry, która na początku kwalifikacji zapowiadała się na czarnego konia planowanego za rok turnieju. Najnowsi członkowie organizacji UEFA spuścili jednak ostatnio z tonu remisując najpierw z Bułgarią (1:1), a potem przegrywając z Walią (2:1). W ten oto sposób, zespół, który poważnie zagrażał pozycji Anglii teraz może co najwyżej bić się ze Szwajcarią o drugie miejsce. Władze związku zdecydowali jednak, że powierzą tę misję dotychczasowemu asystentowi Zlatko Kranjcara - Branko Brnovic'owi. Czy związek podjął słuszną decyzję, kiedy na drodze do końca kwalifikacji Czarnogóry jest jeszcze wspomniana Anglia i Szwajcaria? Przekonamy się wkrótce...