SEGA blokuje produkcję fanów

Od ośmiu lat zespół hiszpańskich developerów - Bombergames - pracował nad remakiem klasycznego sidescrollera Streets of Rage. Jednak zaledwie po jednym dniu od opublikowania tytułu SEGA zgłosiła swoje roszczenia i gra zniknęła z sieci.

Od ośmiu lat zespół hiszpańskich developerów - Bombergames - pracował nad remakiem klasycznego sidescrollera Streets of Rage. Jednak zaledwie po jednym dniu od opublikowania tytułu SEGA zgłosiła swoje roszczenia i gra zniknęła z sieci.

Od ośmiu lat zespół hiszpańskich developerów - Bombergames - pracował nad remakiem klasycznego sidescrollera Streets of Rage. Jednak zaledwie po jednym dniu od opublikowania tytułu SEGA zgłosiła swoje roszczenia i gra zniknęła z sieci.

Streets of Rage oryginalnie wyszło w 1991 roku na konsole Sega Genesis/Mega Drive. Jak na tamte czasy był to prawdziwy hit - gra oferowała świetną grafikę i niesamowitą grywalność. Doczekała się ona dwóch sequeli i konwersji na Nintendo Wii, a nawet na iPhone.

Gra zgromadziła na świecie rzesze fanów, nie dziw więc że powstał przygotowywany właśnie przez fanów projekt odświeżenia gry. I udało się to świetnie - po tym jak remake pojawił się w sieci zebrał praktycznie same pochlebne recenzje.

Reklama

Wydawca oryginalnej gry - SEGA - zaledwie jeden dzień po wydaniu finalnej wersji fanowskiej produkcji wystosowała pismo, w którym domagała się zdjęcia gry z sieci pod groźbą prawnych konsekwencji. Twórcy nowej wersji nie mieli więc wyjścia i zrobili to co SEGA im nakazała.

Zawiedzeni fani zaczęli zalewać fora wydawcy postami, w których domagali się przywrócenia gry. Jednak bez efektu. Twórcy remaku powiedzieli, że mają jedynie żal do SEGI o stracony czas - bo wiedziała ona o ich produkcji od dłuższego czasu - jednak wysłała swoje żądania dopiero po wydaniu finalnej wersji.

Gra jednak nie zniknęła i zapewne nigdy kompletnie nie zniknie - dzięki sieciom wymiany plików p2p, gdzie wciąż można ją znaleźć.

.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy