Sfilmował tornado, które zabiło mu żonę

Clem Schultz narażając własne życie filmował potężne tornado do chwili, gdy zaczęło rujnować jego dom. Jedno z najlepszych w historii nagrań tego żywiołu z bliska przypłacił jednak urazem kręgosłupa oraz śmiercią żony i dobrego sąsiada. Poznajcie jego historię...

Z potęgą żywiołów jeszcze nikt nie wygrał. Nie warto więc z nimi igrać. Wystarczy chwila nieuwagi, aby nasze życie wywróciło się do góry nogami. Doświadczył tego 85-letni Clem Schultz, mieszkaniec Fairdale w amerykańskim stanie Illinois.

Wieczorem 9 kwietnia 2015 roku, po tym jak usłyszał ostrzeżenie meteorologiczne o nadciągających burzach, poszedł na piętro do sypialni, aby przynieść stamtąd lampy kempingowe, na wypadek, gdyby miały wystąpić przerwy w dostawach prądu.

Wtedy w oknie ujrzał ciemny szeroki lej, który z impetem zmierzał w jego kierunku. Postanowił go nagrać, bo myślał, że tornado przejdzie bokiem. Tak się jednak nie stało. Na filmiku widzimy jak czarne monstrum zaczyna rujnować dom sąsiada.

Clem z przerażeniem zbiegł na dół i zdołał tylko krzyknąć do Geri, swojej 67-letniej żony, aby schowała się za kominem. Wtedy komin dosłownie rozpadł się na jego oczach. Fragmenty go przygniotły, poważnie uszkadzając mu kręgosłup.

Clem Schultz i jego owczarek Missy. Fot. The Daily Herald / Brian Hill.

Gdy po kilku minutach z gruzów wygrzebał go sąsiad, zdał sobie sprawę, że stracił nie tylko dach nad głową, lecz również żonę, która leżała tuż obok niego. Tornado odebrało życie również jego dobremu sąsiadowi. Na całe 2 dni zaginął też jego owczarek Missy. O sile tornada świadczy fakt, że portret jego i żony znaleziono w miejscowości Harvard, odległej o prawie 50 kilometrów.

Po długim pobycie w szpitalu Clem kupił nową farmę w miejscowości Genoa, 20 kilometrów na wschód od dawnego domu, gdzie zamierza spędzić resztę swojego życia, podziwiając wraz z psem malownicze zachody Słońca. O dramacie sprzed roku wciąż przypomina mu ból pleców. 9 kwietnia Clem zamierza odwiedzić Fairdale i uczcić pamięć swojej żony.

Tak wyglądał zrujnowany przez tornado dom Clema i Geri. Fot. The Daily Herald / Brian Hill.

Niedawno skontaktował się z nim student, który pisał pracę na temat tornad. Clem przekazał mu filmik, który ten umieścił w sieci. To czego dokonał Clem nie pójdzie na marne. Po raz pierwszy udało się sfilmować tak duże tornado z bliska.

Nagranie dostarczy naukowcom wielu cennych informacji, które przyczynią się do ratowania ludzkiego życia. Filmik zostanie zaprezentowany podczas Międzynarodowej Konferencji nt. Nauk o Atmosferze w Kalifornii.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas