Siedzący tryb życia wielkim zabójcą
Australijscy naukowcy z kilku tamtejszych ośrodków badawczych przebadali ostatnio ponad 200 tysięcy swoich rodaków. Wynik tego ogromnego testu jest zatrważający - wielkim zabójcą XXI wieku jest siedzący tryb życia. Jest jednak prosta metoda, aby się przed nim obronić.
Australijscy naukowcy z kilku tamtejszych ośrodków badawczych przebadali ostatnio ponad 200 tysięcy swoich rodaków. Wynik tego ogromnego testu jest zatrważający - wielkim zabójcą XXI wieku jest siedzący tryb życia. Jest jednak prosta metoda, aby się przed nim obronić.
Powszechnie akceptowanym faktem jest, że siedzenie nie jest zbyt zdrowe, brakowało jednak do tej pory poważnych, dużych badań, które wskazałyby na prostą zależność między ilością czasu spędzoną na siedząco w ciągu dnia, a prawdopodobieństwem śmierci (w przypadku badań Australijczyków ryzyko śmierci dotyczyło okresu 3 lat).
Okazało się, że ludzie, którzy siedzą ponad 11 godzin dziennie mają o 40% większe ryzyko tego, że umrą w ciągu najbliższych trzech lat od tych, którzy siedzą mniej niż 4 godziny na dobę. Oczywiście wyniki te są przedstawione po wzięciu pod uwagę innych czynników takich jak wiek, waga, ogólny stan zdrowia i aktywność fizyczna.
Odkryto zatem bezpośrednią zależność - im więcej czasu siedzimy, tym wyższe ryzyko śmierci. Jednak możemy się przed tym bronić - aktywność fizyczna - co najmniej przez 5 godzin tygodniowo - jest bowiem w stanie znacznie zmniejszyć to ryzyko. Ludzie, którzy siedzą podobną ilość czasu i ćwiczą mają o 40% mniejsze prawdopodobieństwo śmierci w ciągu 3 najbliższych lat niż ci, którzy siedzą tyle samo i nie ćwiczą. Różnica ta wzrasta nawet do 100% jeśli weźmiemy pod uwagę osoby, które siedzą najwięcej i ćwiczą najmniej do tych na przeciwnym biegunie - ćwiczących najwięcej i spędzających jak najmniej czasu na fotelu/krześle.
Pamiętajmy więc - ćwiczenia fizyczne są bardzo ważne, lecz i tak nie możemy spędzać całego dnia na siedząco. Jeśli musimy już siedzieć w pracy lub szkole - starajmy się spędzać nasz wolny czas nieco inaczej.
Źródło: