Silniki parowe wracają w... BMW

BMW przygotowując prototyp swojego sedana z serii 5 postanowił sięgnąć po technologię, która bardziej pasowałaby chyba do XIX, a nie do XXI wieku - silnik parowy. Co ciekawe - zainstalowanie go w samochodzie może znacznie poprawić spalanie.

BMW przygotowując prototyp swojego sedana z serii 5 postanowił sięgnąć po technologię, która bardziej pasowałaby chyba do XIX, a nie do XXI wieku - silnik parowy. Co ciekawe - zainstalowanie go w samochodzie może znacznie poprawić spalanie.

BMW przygotowując prototyp swojego sedana z serii 5 postanowił sięgnąć po technologię, która bardziej pasowałaby chyba do XIX, a nie do XXI wieku - silnik parowy. Co ciekawe - zainstalowanie go w samochodzie może znacznie poprawić spalanie.

Silniki spalinowe tracą ogromne ilości paliwa przetwarzając je w energię, która praktycznie idzie w próżnię. Mowa tu oczywiście o energii cieplnej - na którą silniki potrafią zużyć nawet 60% spalanego paliwa. BMW postanowiło z tym walczyć poprzez Turbosteamer Project - zainstalowanie niewielkiej turbiny parowej, która generowałaby elektryczność właśnie z tego ciepła.

Reklama

Silnik parowy jest jednym z najprostszych silników w ogóle. Ciepło podgrzewa wodę do stanu parowania, rozgrzana para porusza tłokiem lub łopatkami turbiny wprawiając je w ruch i jednocześnie chłodząc swoje źródło ciepła. Czyli można chłodzić rozgrzane elementy odzyskując jednocześnie z nich energię.

I właśnie to chce robić BMW. Firma ta dodała mały, parowy generator elektryczny do systemu wydechowego.

Podczas testów jakie producent prowadził z prototypem nowego sedana z serii 5 ten parowy generator był w stanie zaspokoić wszystkie potrzeby samochodu w energię elektryczną, zmniejszając tym samym zużycie paliwa przez silnik o 10%. Wprowadzenie tego do seryjnej produkcji nie jest jednak prostym zadaniem i BMW twierdzi, że na wprowadzenie do seryjnej produkcji poczekamy jeszcze co najmniej kilka lat.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy