Statystyk złamał kod loterii

Mohan Srivastava, mieszkający w Toronto statystyk z wykształceniem z Massachusetts Institute of Technology złamał kod pewnej loterii-zdrapki. Wszystko przy użyciu matematyki.

Mohan Srivastava, mieszkający w Toronto statystyk z wykształceniem z Massachusetts Institute of Technology złamał kod pewnej loterii-zdrapki. Wszystko przy użyciu matematyki.

W 2003 roku otrzymał on od swojego współpracownika w ramach żartu kilka popularnych zdrapek, z których jedna zaciekawiła go szczególnie.

Była to zdrapka, na której prawej stronie znajdowało się 8 tabelek identycznych z tymi do gry w kółko i krzyżyk, szczelnie zapełnionych cyframi. Po lewej zaś stronie znajdowało się pole "twoje cyfry" pokryte warstwą lateksu do zdrapania. Wygrywało się wtedy, jeśli numery ze zdrapanego pola układały się w prostą linie w którejś z tabelek.

Zaczął on więc zastanawiać się nad naturą loterii. Nie mogła ona bowiem być całkowicie losowa, jako że organizator musi trzymać ścisłą kontrolę nad wygranymi. Musiała więc ona być generowana w taki sposób, aby tworzyć jak największe wrażenie losowości.

W tym matematycznym kłamstwie upatrywał on swojej szansy, jako że zagadkami tego typu zajmuje się on w swojej pracy, która polega na szczegółowej analizie statystycznej wyników badań geologicznych, pod kątem obecności np drogocennych metali.

Po zaledwie kilku godzinach analiz był on w stanie odkryć błąd w systemie - odkryte liczby po lewej stronie zdradzały, co tak naprawdę kryje się pod zdrapką. Trik, który za tym stoi okazał się naprawdę prosty.

Po pierwsze rozbił on wszystkie tablice na 72 pola - każde zawierające liczbę pomiędzy 1 a 39 (liczby mogą się powtarzać). Następnie podzielił wszystkie liczby na podstawie tego, ile razy występują na zdrapce. Odkrył on, że liczby będące "jedynakami" są kluczem do sukcesu - i faktycznie, okazało się, że jeśli znajdzie 3 takie liczby (występujące tylko jeden raz na całej zdrapce) w rzędzie w jednej z tablic - taka zdrapka z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa będzie zwycięska.

Srivastava nie wykorzystał jednak tego dla własnej korzyści, lecz postanowił powiadomić organizatora loterii o całej sprawie. Cóż, może nie wygrał pieniędzy, ale sławę na pewno udało mu się zdobyć - w końcu rozgryzł biznes wart 70 miliardów dolarów rocznie w samych tylko Stanach zjednoczonych.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas