Szachy nie uczynią nas mądrzejszymi

Zjawisko transferu w psychologii oznacza przenoszenie umiejętności nabytych podczas jednej czynności na inną - gdy na przykład nauczymy się jeździć na dziecięcym rowerku to łatwiej nam będzie i na kolarzówce.

Zjawisko transferu w psychologii oznacza przenoszenie umiejętności nabytych podczas jednej czynności na inną - gdy na przykład nauczymy się jeździć na dziecięcym rowerku to łatwiej nam będzie i na kolarzówce.

Zjawisko transferu w psychologii oznacza przenoszenie umiejętności nabytych podczas jednej czynności na inną - gdy na przykład nauczymy się jeździć na dziecięcym rowerku to łatwiej nam będzie jeździć na kolarzówce. Istnieje też budząca sporo pytań teoria dalekiego transferu, zgodnie z którą granie w szachy czy rozwiązywanie łamigłówek może poprawić naszą ogólną inteligencję. Ale niestety okazuje się, że prawdopodobnie wcale tak nie jest.

Teoria dalekiego transferu była już w przeszłości sprawdzana, jednak płynące z tych badań dowody nie były wystarczająco silne, dlatego grupa psychologów z Uniwersytetu w Liverpoolu postanowiła przeprowadzić metaanalizę, w trakcie której zebrano dane z wszystkich wcześniejszych badań i poddano ponownej, szerszej analizie. I z niej można wyciągnąć dalej idące wnioski, które niestety dla teorii dalekiego transferu nie są zbyt dobre.

Reklama

Przeanalizowane dane z badań dotyczących transferu jaki wywoływać mają szachy, granie na instrumencie i ćwiczenia pamięci. I choć niektóre z nich wskazywały na pozytywny efekt takich aktywności to autorzy nowej metaanalizy dostrzegli, że efekt ten zależy od tego, jak dobrze przeprowadzono (i wymyślono) dany eksperyment.

Ograniczono zatem analizę do badań o najlepszej metodologii i okazało się, że wszelkie dowody na istnienie dalekiego transferu znikły - szachy wcale nie czynią ludzi bardziej inteligentnymi lecz po prostu lepszymi w szachach (i być może innych grach strategicznych wymagających planowania ruchów, ale to nie jest już daleki lecz bliski transfer), tak samo gra na fortepianie nie uczyni z nas intelektualistów lecz lepszych pianistów.

Czemu zatem szachiści czy pianiści są (po uśrednieniu) bardziej inteligentni od reszty populacji? Wyjaśnienie może być tu dużo prostsze - zależność jest po prostu w drugą stronę i bardziej prawdopodobne jest to, że zajęcia te po prostu nie interesują ludzi mniej inteligentnych. Dlatego tak czy siak warto zagrać partyjkę szachów czy nauczyć się grać na instrumencie - na pewno to nie zaszkodzi (a ma też masę innych plusów).

Źródło: , Zdj.: CC0

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy