Tak naprawdę wygląda Siri

Siri - asystent głosowy wprowadzony przez Apple w iPhonie 4S - używany jest przez miliony ludzi na całym świecie i ciężko o fana produktów z jabłuszkiem, który nie zna jej głosu. Nikt nie wiedział jednak jak naprawdę Siri wygląda, czyli kto użyczył jej głosu. Aż do teraz.

Siri - asystent głosowy wprowadzony przez Apple w iPhonie 4S - używany jest przez miliony ludzi na całym świecie i ciężko o fana produktów z jabłuszkiem, który nie zna jej głosu. Nikt nie wiedział jednak jak naprawdę Siri wygląda, czyli kto użyczył jej głosu. Aż do teraz.

Siri - asystent głosowy wprowadzony przez Apple w iPhonie 4S - używany jest przez miliony ludzi na całym świecie i ciężko o fana produktów z jabłuszkiem, który nie zna jej głosu. Nikt nie wiedział jednak jak naprawdę Siri wygląda, czyli kto użyczył jej głosu. Aż do teraz.

Apple nadal - zgodnie ze swą tradycją - nie chce oficjalnie zdradzić kto jest "głosem" Siri, lecz ostatnio udało się namierzyć pewną aktorkę głosową, która osiem lat temu wykonała zlecenie dla firmy ScanSoft (później nabyła i zmieniła swoją nazwę na Nuance) poszukującej głosu dla nowego oprogramowania. Głos ten przez lata pozostał ten sam, a należy on do obecnie 64-letniej Susan Bennett, którą możecie usłyszeć niżej.

Reklama

Przez cały lipiec 2005 roku przez cztery godziny dziennie pani Bennett czytała na głos bezsensowne frazy i zdania, z których następnie magicy ScanSoft wyciągali poszczególne sylaby, samogłoski i spółgłoski, którymi dziś posługuje się Siri. Zdradziła ona, że nie należy do osób, które mogą czytać tekst przez wiele godzin, bo po prostu ją to nudzi, i to właśnie jest powodem tego, że Siri czasem brzmi na tak zdenerwowaną.

Było to tylko jedno z wielu zleceń i bez poświęcania mu zbytniej uwagi przeszła ona do następnego nie wiedząc za bardzo, że bierze udział w czymś naprawdę dużym. Zaskoczenie przyszło w 2011 roku gdy Apple wypuściło iPhone'a 4 i znajomi zaczęli ją dopytywać czy to czasem nie jej głos w nim słychać. Posłuchała ona sama Siri i doszła do wniosku, że to naprawdę jej głos.

Bennett również trzymała wszystko przez długi czas w tajemnicy, a poza osobami zaangażowanymi w projekt jej sekretu domyśliła się najbliższa rodzina. Zdecydowała się ona na ujawnienie swojego udziału w aplikacji Apple po tym jak w zeszłym miesiącu serwis The Verge udostępnił wideo wskazujące jakoby amerykańskim głosem Siri miała być inna znana aktorka głosowa Allison Dufty - która od początku wszystkiemu zaprzeczała.

Historia Susan Bennett nie została oficjalnie potwierdzona ani przez słynące z zamiłowania do tajemnicy Apple, ani związane z nim umowami Nuance, jednak znalazło się kilka osób świadczących, że to naprawdę ona. Do tego CNN przeprowadziło śledztwo przy użyciu biegłych sądowych z dziedziny audio, którzy także to powierdzają. Sprawę zatem mozna uznać za zamkniętą.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy