To się nazywa mieć szczęście w nieszczęściu

To się nazywa mieć szczęście w nieszczęściu, inaczej bowiem nie można określić sytuacji, w której znalazł się 77-letni mieszkaniec Czech. Przechodząc przez zamknięty przejazd kolejowy, w pewnym momencie przyspieszył krok, by zdążyć przed nadjeżdżającym z dużą prędkością pociągiem. To był duży błąd...

To się nazywa mieć szczęście w nieszczęściu, inaczej bowiem nie można określić sytuacji, w której znalazł się 77-letni mieszkaniec Czech. Przechodząc przez zamknięty przejazd kolejowy, w pewnym momencie przyspieszył krok, by zdążyć przed nadjeżdżającym z dużą prędkością pociągiem. To był duży błąd...

To się nazywa mieć szczęście w nieszczęściu, inaczej bowiem nie można określić sytuacji, w której znalazł się 77-letni mieszkaniec Czech. Przechodząc przez zamknięty przejazd kolejowy, w pewnym momencie przyspieszył krok, by zdążyć przed nadjeżdżającym z dużą prędkością pociągiem. To był duży błąd.

Mężczyzna uszedł z życiem, jednak chyba zbytnio go to nie obeszło, ponieważ, jak można zobaczyć na filmie, po zdarzeniu najważniejszy dla niego był but, który z ogromnym impetem poleciał w lewy dolny róg obrazu zarejestrowanego przez kamerę. Dobrze, że wraz z butem nie poleciała też jego stopa.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy