Toyota oddaje swoje wodorowe patenty

W listopadzie Toyota zapowiedziała Mirai - pierwszy samochód z ogniwem wodorowym (FCV, co jest skrótem od angielskiego Fuel Cell Vehicle), który trafił do seryjnej produkcji. Dziś japoński producent poszedł o krok dalej i udostępnił wszystkie 5680 patentów na swoją technologię użytą w FCV.

W listopadzie Toyota zapowiedziała Mirai - pierwszy samochód z ogniwem wodorowym (FCV, co jest skrótem od angielskiego Fuel Cell Vehicle), który trafił do seryjnej produkcji. Dziś japoński producent poszedł o krok dalej i udostępnił wszystkie 5680 patentów na swoją technologię użytą w FCV.

W listopadzie - pierwszy samochód z ogniwem wodorowym (FCV, co jest skrótem od angielskiego Fuel Cell Vehicle), który trafił do seryjnej produkcji. Dziś japoński producent poszedł o krok dalej i udostępnił wszystkie 5680 patentów na swoją technologię użytą w FCV.

Patenty te, spośród których 1970 dotyczy samych ogniw paliwowych, 290 wysokociśnieniowych zbiorników na wodór, a 3350 oprogramowania zarządzającego tym wszystkim, dostępne będą dla wszystkich, za darmo, a dzięki temu Toyota chce aby więcej producentów zainteresowało się tą technologią, dzięki czemu cała infrastruktura dla nie ma stać się opłacalna.

Reklama

Obecnie największym problemem jest to, że stacja ładowania elektrycznego kosztuje mały ułamek tego co stacja tankowania wodoru, a zatem ta ostatnia opłacalna będzie tylko jeśli na drogach będzie wiele aut z ogniwem wodorowym.

Wcześniej podobny manewr - z powodzeniem - zastosowało należące do Elona Muska Tesla Motors, które również przekazało całemu światu swoje patenty zupełnie za darmo licząc na popularyzację samochodów elektrycznych, a pierwsze efekty tego działania już widać.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy