Tsunami w falach grawitacyjnych

Naukowcy z Uniwersytetu Rzymskiego Sapienza wspólnie z kolegami z mieszczącego się za oceanem NASA Jet Propulsion Laboratory opracowali ostatnio nową metodę, która pozwala na wczesne wykrywanie tsunami i to wyłącznie na podstawie danych satelitarnych.

Naukowcy z Uniwersytetu Rzymskiego Sapienza wspólnie z kolegami z mieszczącego się za oceanem NASA Jet Propulsion Laboratory opracowali ostatnio nową metodę, która pozwala na wczesne wykrywanie tsunami i to wyłącznie na podstawie danych satelitarnych.

Naukowcy z Uniwersytetu Rzymskiego Sapienza wspólnie z kolegami z mieszczącego się za oceanem NASA Jet Propulsion Laboratory opracowali ostatnio nową metodę, która pozwala na wczesne wykrywanie tsunami i to wyłącznie na podstawie danych satelitarnych.

Nowa metoda, która nazwana została Variometric Approach for Real-time Ionosphere Observation (VARION) wykorzystuje dane z satelitów sytsemu GNSS (Global Navigation Satellite System, chodzi o GPS, GLONASS, Galileo, Baidu i inne rozwiązania tego typu). Polega ona na śledzeniu zmian w jonosferze - warstwie atmosfery rozciągającej się od 80 do tysiąca kilometrów nad Ziemią - do detekcji wielkich fal.

Reklama

Jest to możliwe dzięki temu, że fale kompresują powietrze nad sobą wywołując fale grawitacyjne - nie chodzi tym razem o zmarszczki w czasoprzestrzeni, lecz zjawisko z mechaniki płynów zwane także oscylacją wypornościową. Fale te na wysokości około 300-350 kilometrów wywołują zmiany w gęstości elektronów, co da się wykryć w danych satelitarnych.

Poddając zbierane dane odpowiedniej analizie można wykrywać tsunami. Wynalazcy systemu VARION liczą, że będzie on w stanie wspomóc inne metody detekcji wielkich, zabójczych fal, dzięki czemu da się lepiej chronić zagrożone nimi rejony.

Źródło: , Zdj.: Sapienza University/NASA-JPL/Caltech

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy