Ujawnili się autorzy ataku na PlayStation i Xboxa

W ostatnich dniach nie tylko Sony padło ofiarą ataku hakerów - w święta zablokowane zostały usługi PlayStation Network oraz Xbox Live. Teraz wiemy kto za atakiem stoi - ma to być grupa internetowych żartownisiów przedstawiająca się jako Lizard Squad, która - jak twierdzi - ataku dokonała dla zabawy i aby pokazać niekompetencję pracowników Sony i Microsoftu.

W ostatnich dniach nie tylko Sony padło ofiarą ataku hakerów - w święta zablokowane zostały usługi PlayStation Network oraz Xbox Live. Teraz wiemy kto za atakiem stoi - ma to być grupa internetowych żartownisiów przedstawiająca się jako Lizard Squad, która - jak twierdzi - ataku dokonała dla zabawy i aby pokazać niekompetencję pracowników Sony i Microsoftu.

W ostatnich dniach nie tylko Sony padło ofiarą ataku hakerów - w Święta zablokowane zostały usługi PlayStation Network oraz Xbox Live. Teraz wiemy kto za atakiem stoi - ma to być grupa internetowych żartownisiów przedstawiająca się jako Lizard Squad, która - jak twierdzi - ataku dokonała dla zabawy i aby pokazać niekompetencję pracowników Sony i Microsoftu.

Przeprowadzony atak był najprostszy z możliwych - DDoS (Distributed Denial of Service), który polega na tym, że z wielu komputerów jednocześnie (najczęściej są to komputery zombie - nad którymi hakerzy przejęli kontrolę z pomocą trojanów) dochodzi do dużej ilości prób połączenia z danym serwerem przez co zajmowane są wszystkie wolnego jego zasoby - co w efekcie prowadzi do niemożliwości połączenia z nim.

Reklama

Lizard Squad twierdzi, że ma dostęp do kluczowej infrastruktury internetu, w tym do podmorskich światłowodów łączących ze sobą poszczególne kontynenty, dzięki czemu udało im się bombardować obie sieci z prędkością 1.2 terabita na sekundę - a więc trzykrotnie mocniej niż w przypadku poprzedniego najpotężniejszego ataku DDoS.

Poza tym hakerzy przechwalają się tym, że nie uda się nigdy ustalić ich tożsamości, ale jedno zadanie chyba ich przerosło - zapowiedzieli oni bowiem także złamanie anonimowości sieci Tor, co na razie jeszcze im się nie udało.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy