USA i Chiny przywiozą na Ziemię część Marsa
Jakiś czas temu Amerykańska NASA i chińska CNSA postawiły sobie ambitne plany dostarczenia do ziemskich laboratoriów próbki powierzchni Czerwonej Planety, ponieważ nigdzie indziej nie będą one tak dobrze zbadane. Teraz dowiadujemy się, że te niesamowicie karkołomne misje...
Jakiś czas temu Amerykańska NASA i chińska CNSA postawiły sobie ambitne plany dostarczenia do ziemskich laboratoriów próbki powierzchni Czerwonej Planety, ponieważ nigdzie indziej nie będą one tak dobrze zbadane. Teraz dowiadujemy się, że te niesamowicie karkołomne misje rozpoczną się już za 2 lata.
NASA zainicjuje początek projektu wraz ze startem misji nowego łazika o nazwie Mars Rover 2020 na Marsa (), co ma nastąpić w 2020 roku. Najważniejszym elementem łazika będzie wiertło, z pomocą którego będzie można dokonać odwiertów w gruncie i pobrać cenne próbki skał, aby sprawdzić, czy znajdują się tam znaki wskazujące na niegdyś istnienie tam życia.
Próbki będą szczelnie zapakowane i będą mogły być odebrane do badań. NASA planuje, że wyśle kolejną misję lądownika i małego robota po roku 2026. Łazik pobierze próbki, umieści je w kapsule w rakiecie Mars Ascent Vehicle (MAV), polecą one na orbitę, a stamtąd już na orbiterze dotrą na Ziemię.
NASA chce przywieźć na Ziemię próbki z Marsa. Fot. NASA.
Tymczasem Chińczycy wcale nie ustępują w podobnych planach Amerykanom. Chcą się oni stać pierwszym krajem, który tego dokona. CNSA planuje start swojej misji również na rok 2020.
Rakieta Długi Marsz 5 wyśle w kierunku Czerwonej Planety lądownik i łazik. Robot ma rozejrzeć się po okolicy i wybrać odpowiednie miejsca do pobrania próbek. Gdy to już się stanie, rakieta Długi Marsz 9 wyśle tam kolejny lądownik i łazik. Robot pobierze próbki, dostarczy na rakietę, polecą one na orbitę, opuszczą Marsa i wrócą na Ziemię.
Wszystko odbędzie się za jednym zamachem. To bardzo odważny plan i bardzo ryzykowny, bo na Czerwonej Planecie powodzą się tylko co drugie misje. Tak czy inaczej, jeśli naukowcom z Państwa Środka powiedzie się, to będą mogli poszczycić się dokonaniem ogromnego przełomu w kwestiach badań pierwszej obcej planety.
Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. NASA