W Chinach powstała wódka z Viagrą

Niejaki Huang prowadzący destylarnię w chińskiej prowincji Hubei został ostatnio zatrzymany przez policję. A wszystko przez to, że istnieje uzasadnione podejrzenie, że mężczyzna ten wzbogacał swój trunek Sildenafilem - substancją czynną, którą można znaleźć w popularnej Viagrze.

Niejaki Huang prowadzący destylarnię w chińskiej prowincji Hubei został ostatnio zatrzymany przez policję. A wszystko przez to, że istnieje uzasadnione podejrzenie, że mężczyzna ten wzbogacał swój trunek Sildenafilem - substancją czynną, którą można znaleźć w popularnej Viagrze.

Niejaki Huang prowadzący destylarnię w chińskiej prowincji Hubei został ostatnio zatrzymany przez policję. A wszystko przez to, że istnieje uzasadnione podejrzenie, że mężczyzna ten wzbogacał swój trunek Sildenafilem - substancją czynną, którą można znaleźć w popularnej Viagrze.

Huang na czarnym rynku kupił za 2400 juanów (około 1200 złotych) sporą dawkę tego środka, bo według danych policji miał on wzmacniać swoje baijiu (tradycyjna chińska wódka pędzona z sorga, ryżu, pszenicy lub kukurydzy) dość solidnie - na każde 100 mililitrów płynu przeznaczał 130 miligramów Sildenafilu (dawka terapeutyczna, od której powinno się zaczynać leczenie wynosi 50 mg).

Reklama

Następnie 750 litrów tak doprawionego alkoholu trafiło do sprzedaży, a Huang reklamował go jako środek zdrowotny. Obecnie władze starają się jak najszybciej odnaleźć pozostałe na rynku butelki z trunkiem, bo tak duża dawka Viagry może wywołać spore problemy zdrowotne, zwłaszcza u ludzi cierpiących na problemy z układem sercowo-naczyniowym.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy