Warner Bros. grozi gigantyczny pozew

Seria Obecność (The Conjuring) jest obecnie jedną z najmocniejszych, jeśli chodzi o horrory - filmy te trzymają wysoki poziom i są dla wytwórni Warner Bros. żyłą złota. Ale okazuje się, że mogą być one także gigantycznym, niemal miliardowym problemem.

Seria Obecność (The Conjuring) jest obecnie jedną z najmocniejszych, jeśli chodzi o horrory - filmy te trzymają wysoki poziom i są dla wytwórni Warner Bros. żyłą złota. Ale okazuje się, że mogą być one także gigantycznym, niemal miliardowym problemem.

Seria Obecność (The Conjuring) jest obecnie jedną z najmocniejszych, jeśli chodzi o horrory - filmy te trzymają wysoki poziom i są dla wytwórni Warner Bros. żyłą złota. Ale okazuje się, że mogą być one także gigantycznym, niemal miliardowym problemem.

Źródłem problemu jest niejaki Gerald Brittle, który uważa, że seria ta narusza jego prawa autorskie - jest plagiatem jego książki Demonolodzy (The Demonologist) z 1980 roku. Książka ta opisuje perypetię Eda i Lorraine Warren, małżeństwa badaczy zjawisk paranormalnych i głównych bohaterów filmów Obecność.

Reklama

Brittle złożył ostatnio w sądzie liczący aż 355 stron pozew, w którym domaga się 900 milionów dolarów jako podstawę podając to, że w 1978 roku podpisał on z Warrenami umowę na wyłączność, która obowiązuje do dnia dzisiejszego. Później autor nabył także prawa do ekranizacji, zatem to właśnie jego zgodę, a nie Warrenów powinno uzyskać przed kręceniem filmów studio.

Warner Bros. odmawia na razie komentarzy, ale wydaje się, że Brittle posiada dość mocne podstawy - choć nie wiadomo czy uda mu się wyciągnąć od WB aż tak wielkie odszkodowanie. Zapewne wszystko skończy się bez procesu na tajnej, lukratywnej ugodzie.

Źródło: , Zdj.: screenshot YouTube/WB

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy