WHO ogłasza globalny alarm w związku z wirusem Zika
Po raz pierwszy od czasu epidemii wirusa Ebola w Afryce Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła stan globalnego alarmu. Ma on związek z szalejącym w Ameryce Łacińskiej wirusem Zika, który jednak może nieść zagrożenie dla całego świata.
Po raz pierwszy od czasu epidemii wirusa Ebola w Afryce Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła stan globalnego alarmu. Ma on związek z szalejącym w Ameryce Łacińskiej wirusem Zika, który jednak może nieść zagrożenie dla całego świata.
Wirus Zika (ZIKV) został odkryty już ponad 70 lat temu w Afryce u tamtejszych małp. I właściwie o nim zapomniano, ale brazylijskie władze trafiły ostatnio na jego ślady u noworodków, które urodziły się z mikrocefalią - wadą rozwojową polegającą na wykształceniu dużo mniejszej mózgoczaszki niż normalnie, co nie pozwala mózgowi dziecka prawidłowo się rozwinąć i czasem może prowadzić nawet do jego śmierci.
Ostatnio brazylijscy naukowcy donosili, że wirus ten, który przenoszony był do tej pory wyłącznie przez tropikalne komary Aedes aegypti , mógł przenieść się na dużo szerzej rozpowszechnione (także w naszych szerokościach geograficznych) komary z rodziny Culex.
I zapewne ta ostatnia informacja, która może oznaczać dużo szybsze szerzenie się wirusa, także w zupełnie nowych miejscach - skłoniła WHO do wszczęcia alarmu. Alarm ten oznacza tyle, że na wirusie Zika skupić mają się naukowe badania, a lekarze mają podjąć wysiłki by opanować jego rozprzestrzenianie się.
Jednocześnie odradza się zwłaszcza ciężarnym kobietom podróżowanie do miejsc narażonych na występowanie tego wirusa i używanie środków odstraszających komary.
Tak naprawdę to jedyne co obecnie możemy zrobić - przeciw Zika nie ma bowiem szczepionki ani żadnego lekarstwa. I choć większość zachorowań przebiega bezobjawowo to efekty działania wirusa można dostrzec u noworodków, u których może on prowadzić do małogłowia i innych problemów natury neurologicznej.
Źródło: Zdj.: By By Alvesgaspar (Own work) [ or ],